Chińskie samochody są coraz chętniej wybierane w Europie, w czym dużą zasługę ma MG Motor. Co to za marka i czy jest czego się bać?
W tym roku marka MG obchodzi 100-lecie istnienia. Mieszczący się w Oksfordzie warsztat Morris Garages Limited zajmował się pierwotnie sprzedażą części samochodowych i serwisem, ale z czasem zaczął również modyfikować seryjne Morrisy na bardziej sportową modłę. 1 maja 1924 roku zarejestrowano oficjalny znak handlowy z literami MG w oktagonie, co uznaje się za początek istnienia marki MG. Wkrótce popyt na zmodyfikowane Morrisy był tak duży, że trzeba było wynająć halę pod miastem, gdzie stanęła linia produkcyjna. W 1930 roku dział produkcji samochodów wydzielił się od firmy-matki pod nazwą M.G. Car Company.
W 1936 roku rozpoczęła się produkcja roadsterów T-type, z których MG słynie do dziś. Były to czystej krwi samochody sportowe – lekkie, zwrotne i dość szybkie dzięki dużemu jak na tamte czasy silnikowi 1300 cm3. Istnieje nawet teoria, że to amerykańscy żołnierze stacjonujący podczas II WŚ w Europie szczególnie upodobali sobie MG TB (początek produkcji maj 1939) i po powrocie do USA rozpropagowali tę markę za oceanem. Prawda była dużo bardziej prozaiczna. Po wojnie MG eksportowało auta do USA, gdyż w zniszczonej Europie popyt na sportowe wozy był zerowy, a w Wielkiej Brytanii do lat 50. paliwo było reglamentowane. W Stanach auta MG zyskały umiarkowaną popularność, bo miały rewelacyjny stosunek ceny do osiągów, a żaden tamtejszy producent nie miał w ofercie niczego podobnego.
Upadek i odrodzenie
Marka nieźle radziła sobie jeszcze w latach 50. i 60. ale narzucane przez rząd zmiany właścicielskie stopniowo rozmywały tożsamość MG. Zakłady kolejno należały do British Motor Corporation, British Leyland i Rover Group, aby w końcu stać się “sportowymi” zamiennikami Rovera wewnątrz firmy MG Rover należącej tak naprawdę do BMW. Nawet Niemcy nie mieli pomysłu na odbudowę pozycji Rovera i MG, dlatego pozbyli się brytyjskich marek w 2005 roku zostawiając sobie tylko Rolls-Royce’a i Mini. Produkcja aut stanęła dokładnie 7 kwietnia, a firma ogłosiła bankructwo.
To, co pozostało po MG Rover, wykupił chiński inwestor Nanjing Automobile Group, dwa lata później wchłonięty przez chińskiego giganta, koncern SAIC. Dopiero Chińczycy na poważnie wzięli się za wznowienie istnienia marek Rover i MG. Pierwsza z nich po lekkim liftingu nazwy na Roewe służy koncernowi na rodzimym rynku, za to MG Motor miało się stać furtką SAIC do Europy. W 2011 roku ruszyła sprzedaż w UK, a w kolejnych latach marka stopniowo wchodziła na kolejne europejskie rynki. Od końcówki 2023 roku jest obecna także w Polsce.
Gama modelowa MG
Globalna gama produktów MG obejmuje w tym momencie “tradycyjną” linię modeli oznaczonych liczbami (MG3, MG4, MG5) oraz SUV-y oznaczane dwuliterowymi nazwami jak ZS i HS. Jeśli chodzi o napędy, to MG oferuje wszystkie typy: spalinowe, hybrydowe i elektryczne.
W tym momencie na polskim rynku są oferowane tylko trzy modele: MG4, ZS i HS. Dwa ostatnie to modele z modnych segmentów B-SUV i C-SUV z silnikami benzynowymi pod maską. Pierwszy to elektryczny hatchback segmentu C. Jak na razie nie ma w naszym kraju żadnej hybrydy MG, choć w przygotowaniu już jest hatchback segmentu B: MG3, którego światowa premiera miała miejsce pod koniec lutego. Samochód ten jest klasyczną hybrydą o zasadzie działania podobnej jak w Toyocie czy Hondzie.
Chyba najciekawszym obecnie oferowanym MG jest MG4 XPower, czyli elektryczny hothatch. Z myślą o tym aucie wskrzeszono nazwę XPower, która funkcjonowała przy najmocniejszych MG starej ery, tej pod skrzydłami BMW. MG4 z tym napędem ma unikalny w tej klasie układ AWD z dwoma motorami – po jednym na oś – i mocą łączną 435 KM. Przyspieszenie do 100 km/h trwa tylko 3,8 s, a zasięg wynosi 385 km. I to wszystko za 169 900 zł.
Design MG
Wszystkie trzy modele oferowane w tym momencie: ZS, HS i MG4 mają charakterystyczny tylko dla siebie język designu. Dwa pierwsze powstawały w podobnym okresie – ich debiuty wypadały w 2017 i 2018 roku, dlatego ich wygląd jest w pewien sposób zbliżony. Nie jest to jednak kopiowanie frontów z większego modelu do mniejszego tak jak robią to w Audi czy Volkswagenie. Pod kątem sylwetki MG nie szaleje – ich wozy są raczej konserwatywne.
Z kolei elektryczny MG4 debiutował w 2022 roku i na pierwszy rzut oka widać, że jego wygląd powstawał już w innej epoce projektowej. Design jest tu w dużej mierze zdeterminowany przez rodzaj napędu – przez to brakuje chociażby klasycznego grilla – ale jest też dużo mocniejszy i bardziej odważny. O swobodzie stylistów niech świadczą takie detale jak tylne lampy z finezyjnymi wzorami i ostro zarysowany front. Ostre linie tego modelu w niczym nie przypominają nieco rozmiękczonych SUV-ów. Może się to podobać lub nie, ale świadczy o fundamentalnej zmianie myślenia Chińczyków w kwestii wyglądu swoich nowych aut.
Wyposażenie i jakość
O jakości materiałów sporo pisałem w testach poszczególnych modeli, dlatego tu krótko – jest dobrze. W żadnym wariancie nie znajdziecie prawdziwej skóry, za to materiały które ją zastępują, wyglądają ładnie i są przyjemne w dotyku. Niestety nie zawsze te auta dobrze pachną. Tu zagrało chyba kryterium ceny – najtańszy ZS pachniał najmocniej. Im na dworze było cieplej, tym w środku bardziej pachniało… Plastikiem, klejem montażowym czy jeszcze czymś innym? Nie mam pojęcia. Nie było to bardzo dokuczliwe gdy na dworze było góra 7 stopni, ale cieszyłem się, że nie testowałem tego auta podczas letnich upałów. W HS-ie i MG4 zapach nie wykraczał poza to, co normalnie spotkacie w Skodzie, Hyundaiu czy Oplu.
Wszystkie chińskie MG mają zaskakująco miękkie fotele. Przyzwyczaiłem się już, że z reguły spotykam w nowych autach coraz twardsze “stołki”, stąd pewne zaskoczenie. Jedynym nowym autem europejskim jaki znam z tego typu miękkości i wygody siedzenia jest Citroen C5 Aircross. W wyposażeniu samochodów MG jeszcze zdarzają się chochliki, na przykład w tłumaczeniach. MG4 miało w całości polskie menu, choć z błędami. ZS miał wszystko po angielsku, a w HS-ie jeden wyświetlacz był już po polsku, drugi po angielsku. Polski importer prężnie pracuje nad tym, aby wprowadzić spolszczenia do wszystkich swoich aut i wyeliminować z nich błędy w wyświetlaniu. Myślę, że z czasem pojawi się także spójny styl systemu infotainment dla wszystkich modeli w gamie.
Trzecia uwaga dotyczy konfiguratora. W spalinowych modelach ZS i HS niektóre opcje wyposażenia zależą tylko od tego czy jest skrzynia manualna, czy automatyczna. Rozumiem, jeśli to dotyczy hamulca ręcznego – zwykłego z manualem, elektrycznego z automatem – ale co do rodzaju skrzyni ma np. system keyless, albo kamery 360? To nielogiczne, że te rzeczy można skonfigurować tylko z automatem. Zdecydowanie do poprawki.
Salony, serwisy i gwarancja
Na wszystkie modele MG oferowane w Polsce producent udziela 7-letniej gwarancji podstawowej i 7-letniej gwarancji na perforację nadwozia. Do tego 7 lat bezpłatnych serwisów i assistance w cenie auta. Za dystrybucję MG Motor w Polsce odpowiadają znane grupy dealerskie posiadające swoje salony w całym kraju. Dzięki temu sieć punktów dealerskich MG może się w szybkim tempie rozrastać. Importer planuje do końca 2024 roku mieć 40 punktów serwisowych równomiernie rozrzuconych po terenie całej Polski.
Samochody są produkowane w Chinach i przez długi czas w Europie występowały problemy z logistyką części zamiennych, które trzeba było ściągać z Azji. Jednak koncern SAIC stanął na wysokości zadania i niedawno otworzył centrum logistyczne na Węgrzech, które ma zabezpieczać łańcuchy dostaw dla całej Europy Środkowo-Wschodniej. Jednocześnie jest to centrum szkoleniowe marki MG dla dealerów i serwisantów autoryzowanych stacji obsługi ze wszystkich 17 krajów tego regionu.
Cenniki
Porównując ceny poszczególnych modeli MG z ich rynkowymi rywalami trzeba przyznać, że jest atrakcyjnie. Przykładowo MG4 ma ceny od 125 do 170 tys. zł podczas gdy porównywalne modele konkurencji zaczynają się mniej więcej od 150-180 tysięcy. Dla HS-a nawet trudno znaleźć model, który byłby chociażby zbliżony w relacji cena/wielkość/wyposażenie. Samochód ten rozkłada średniej wielkości europejskie SUV-y na łopatki. Przypomnę, że kosztuje od 103 do 123 tysięcy złotych, mierzy 4,6 metra długości i ma bardzo dobre wyposażenie.
Tak naprawdę tylko najmniejszy i najtańszy w gamie MG ZS za 79 800 zł ma jakąś realną konkurencję. Jest parę innych crossoverów, których ceny startują z tego samego poziomu, dlatego ZS-a nie nazwałbym “no-brainerem” jak w przypadku większego HS-a. Myślę, że wielu klientów przekona się do ZS-a ze względu na prosty wolnossący silnik 1.5 R4 zamiast trzycylindrowego 1.0 jak u konkurencji. Dla innych różnica w cenie względem ugruntowanych propozycji na rynku (Dacia, Hyundai, Kia) może być jednak zbyt mała, aby przekonać się do zakupu “chińczyka”.
Przyszłość MG Motor
Jak do tej pory koncern SAIC mistrzowsko rozgrywa swoją ekspansję w Europie. W 2023 roku MG Motor odnotowało wzrost sprzedaży o 105% i wbiło się do pierwszej dwudziestki najchętniej wybieranych marek na Starym Kontynencie. Nieustanne inwestycje i rozszerzanie oferty na kolejne rynki powinny ustabilizować pozycję MG na kontynencie, a za rogiem już czeka plejada nowych modeli.
Jak już wspomniałem, SUV-y marki MG debiutowały dość dawno, ale na razie nie widać na horyzoncie następców. To nie znaczy, że zabraknie nowości. Już podczas niedawnych targów w Genewie zaprezentowano drugą generację hatchbacka MG3 z innowacyjnym napędem hybrydowym. Samochód ten pojawi się w Europie dosłownie za parę miesięcy i coś mi podpowiada, że również jego cena będzie atrakcyjna.
Poza tym w Genewie koncern SAIC pochwalił się planami wprowadzenia do Europy kolejnej marki. IM – skrót od Intelligent Mobility – będzie pozycjonowane w segmencie premium EV. Pierwszym modelem tej marki będzie limuzyna IM L6, która wejdzie na rynek w przyszłym roku. Producent obiecuje zasięg 600-800 km w zależności od wersji oraz przyspieszenie do 100 km/h w 3 sekundy.
MG Cyberster
Jeszcze w tym roku MG chce wprowadzić na rynek swojego pierwszego halo-cara o nazwie Cyberster. Ten dwuosobowy roadster ma napęd elektryczny przenoszony na tylne lub cztery koła i bajeranckie podnoszone drzwi. Jest to niezwykle efektowne odwołanie do wielkiej tradycji budowania roadsterów przez MG i jednocześnie… start nowego segmentu sportowych EV. W przyszłości ten sam segment będą atakować marki takie jak Porsche, Lotus, Alpine czy brylująca w małych roadsterach Mazda.
Kolejne premiery i nowości związane z MG mogą się też pojawić podczas lipcowego Goodwood Festival of Speed. Stulecie istnienia MG zostało wyznaczone przez organizatorów jako jeden z głównych tematów tegorocznej edycji tej prestiżowej imprezy. To doskonała okazja, aby pochwalić się nowościami przed szeroką publicznością. W zeszłym roku właśnie w Goodwood pokazano przedprodukcyjny egzemplarz Cyberstera w jego finalnej formie.
Tekst: Bartłomiej Puchała
Zdjęcia: autor; materiały prasowe
Komentarze 1