Tonale MHEV to kompaktowy SUV, który ma uzdrowić włoską markę. To model, na który czekała cała masa klientów. Czy na wskroś włoski design to jedyne odwołanie do legendy Alfa Romeo? Czy pierwsza hybrydowy samochód tej marki ma w sobie sportowego ducha? Między innymi na te pytania chciałem znaleźć odpowiedź podczas tygodniowego testu.
Świetny początek
Pierwszy raz pokazano Alfa Romeo Tonale w Genewie, podczas targów motoryzacyjnych. Każdy kto miał przyjemność stąpać po deskach hali wystawienniczej wie jak prestiżowe jest wydarzenie. Wszechobecnie unoszący się zapach benzyny i przeszywający całe ciało dźwięk rasowych wydechów to tylko dodatek, który jeszcze mocniej akcentuje rangę tego wydarzenia. Pośród najdroższych i najszybszych na świecie modeli znajdziemy tu też samochody, które w przyszłości trafią w ręce przeciętnego Kowalskiego. W otoczeniu najdroższych i najwspanialszych samochodów znalazła się Alfa Romeo i to właśnie z modelem Tonale. I ku zaskoczeniu większości czytelników oraz odwiedzających targi podczas dni otwartych dla publiczności, to właśnie włoski koncept skradł serca dziennikarzy. Tonale okrzyknięto najciekawszym konceptem całego wydarzenia.
Smukła linia, świetne proporcje i ponadczasowość sprawiały, że Tonale było najlepszym z możliwych projektem, który wystarczyło rozwinąć i patrzeć jak napędza słupki sprzedaży. Coś jednak poszło nie tak…

Pierwsze problemy
Koncern FCA był przez długi czas łączony ze sprzedażą. W związku z tymi planami, premiery nowych modeli zeszły na dalszy tor. Po różnych negocjacjach, prawdopodobnie setkach godzin rozmów i po hektolitrach wypitej kawy w 2021 roku powstał francusko-włosko-amerykański koncern motoryzacyjny Stellantis. Po trzech latach od premiery konceptu entuzjaści w końcu zobaczyli światełko w tunelu. Niestety i tym razem premiera została przesunięta w czasie. Tym razem przyczyną były niewystarczające osiągi seryjnego modelu. Jean-Philippe Imparato dyrektor marki Alfa Romeo zablokował długo oczekiwana premierę tłumacząc, że osiągi, którymi chwalił się ten model nie zasługują na logo Alfa Romeo.
Tonale w wersji produkcyjnej ujrzało światło dzienne dopiero w 2022 roku, czyli pełne trzy lata od momentu premiery konceptu w Genewie.
Aspekt wizualny
Tak, Tonale ma prawo się podobać. Włoski styl widoczny jest z daleka. Świetne dodatki, dobrze dopracowane nadwozie i elementy których inspiracją były poprzednie, historyczne modele Alfa Romeo sprawiają, że samochód wyróżnia się na tle konkurencji. Tego samochodu nie da się pomylić z żadnym innym modele. Wystarczy rzut oka na przednią część pojazdu by wiedzieć z czym mamy do czynienia. Zgrabny, dynamiczny a wręcz agresywny przód wygląda jak milion dolarów. Nawiązuje on do modelu SZ. Największe wrażenie robią właśnie lampy.

Tonale gorzej prezentuje się z boku. Świetny i niezwykle proporcjonalny projekt z Genewy gdzieś uciekł. Linie się rozmyły i mamy samochód, którego proporcje nadwozia nie wyglądają już tak fantastycznie. Najgorzej jest, gdy spojrzymy na auto pod kątem. Uzyskujemy wrażenie, że Tonale jest zbyt długie a zwisy nadwozia zarówno z przodu, jak i z tyłu lekko przesadzone. Na drzwi tylne powędrowała klamka znana z Giulii. Klamka umieszczona wysoko w słupku byłaby fajnym nawiązaniem do modelu 156, ale niestety nie zdecydowano się na ten zabieg. Sytuację ratuje tył pojazdu. Pomimo tego, że mamy do czynienia z atrapami prawdziwych wydechów, które umieszczone są nisko w tylnym zderzaku to całość wraz z długą listwą świetną pasują do nadwozia. Wygląda to nowocześnie i robi bardzo dobre wrażenie. Osobiście brakuje mi dynamicznych kierunkowskazów z tyłu. Atrapy wydechu średnio pasują też do samochodu sportowego za jaki uchodzi Alfa Romeo.

Z przykrością muszę stwierdzić, że Alfa Romeo zatraciła wiele swoich atutów prezentując gotowe Tonale. Pod względem wizualnym to nadal jest jeden z najlepszych o ile nie najlepszy projekt nadwozia w swojej klasie, ale po obejrzeniu wersji koncepcyjnej pozostaje spory niedosyt.
Wnętrze – ładnie i nowocześnie
Projekt deski rozdzielczej Tonale udowadnia nam, że Włosi potrafią projektować. Tablica rozdzielcza jest nie tylko miła dla oka ale także bardzo dobrze przygotowana pod względem prostoty obsługi. Klawisze umiejscowione pod dużym dotykowym ekranem pełnią rolę skrótów do wybranej opcji, którą obsługujemy na ekranie. Fizyczne przyciski do regulacji temperatury i siły nawiewu to też świetny pomysł. Na pierwszy rzut oka projekt zaproponowany przez Alfa Romeo wydaje się dobrym kompromisem pomiędzy nowoczesnością i stawianiem na ekrany dotykowe a prostotą obsługi dzięki fizycznym przyciskom. Niestety, Włosi tutaj także nie ustrzegli się błędów. Panel o którym mowa pochodzi z innych modeli Peugeota. Przykre to jest tym bardziej, że Alfa Romeo sugeruje, że jest marką premium. Skąd więc zapożyczenia z Peugeota, który z kolei nie mieści się w opisie marki premium?

Mieszane uczucia budzi także wirtualny kokpit zaproponowany przez Alfa Romeo. Chociaż liczniki umieszczone są głęboko w tubach jak w dawnych modelach marki, to jednak wykonano jest w formie cyfrowej. To smutna wiadomość dla fanów marki, wszak analogowe zegary z wskazówkami startującymi od godziny 6 to jeden z charakterystycznych elementów włoskiego producenta samochodów. Oczywiście cyfrowy ekran można konfigurować na wiele sposobów a czcionka użyta do wyskalowania licznika i obrotomierza do złudzenia przypomina tą znaną w modelu Giulia z lat 60-tych. Kolejny raz mamy więc połączenie klasyki z nowoczesnością. Kolejny raz mam też wątpliwość, czy w tym właśnie kierunku powinna podążać Alfa Romeo

Aranżacja wnętrza
W tej kwestii Alfa Romeo nie pozostawia żadnych wątpliwości. Miejsca dla czwórki, a nawet piątki pasażerów z pewnością nie brakuje. Wyższe nadwozie daje dobrą widoczność zza kierowcy, a dodatkowo ułatwia wsiadanie i wysiadanie. Z przodu znajdziemy specjalny tunel z ładowarką bezprzewodową na telefon, duże cupholdery i wygodny podłokietnik. Nie zabrakło również dwóch gniazd USB, w tym jednego typu USB typu C. Kieszenie w drzwiach mają dużą pojemność, podobnie jak zamykany schowek przed fotelem pasażera. Cieszą także fotele, które dobrze podtrzymują ciało podczas dynamicznej jazdy.

Dobra opinie wystawiam także dla kanapy tylnego rzędu. Szeroko otwierane drzwi pomagają w zajęciu miejsca. Do dyspozycji pasażerów mamy nawiew od klimatyzacji i ogrzewania a także porty USB. Nie brakuje też podłokietnika z miejscami na butelkę z napojem. W Tonale mamy też do dyspozycji tunel do przewożenia dłuższych przedmiotów.



Po stronie plusów wnętrza należy zaznaczyć także pojemny bagażnik o regularnych kształtach.
Alfa Romeo Tonale Mhev – przestała być autem sportowym
Tak, wiele osób w tym pracowników salonów Alfa Romeo będzie miało mi za złe, ale muszę być obiektywny. Miano auta sportowego ze względu na osiągi nie pasuje do Tonale. Miękka hybryda generująca łączną moc 180 KM wystarcza do sprawnego wyprzedzania i dynamicznej jazdy, ale o czymś więcej możemy tylko pomarzyć. Oczywiście prawdą jest, że wysokość kar za przekroczenie prędkości skutecznie nas odstrasza od szybkiej jazdy, rozbudowa dróg nie postępuje w zastraszająco szybki tempie, ale w dalszym ciągu mówimy o samochodzie sportowym. 240 Nm i przyspieszenie od 0 do 100 km/h w 8,8 s to wyniki co najmniej przeciętne. Dla porównania Giulietta z 2014 roku ze skrzynią manualną i mocą 170 KM przyspiesza od 0 do 100 km/h aż o 1 s szybciej.
Być może to porównanie nie jest miarodajne, bo Tonale jest większe, a przy tym cięższe. Stawia też większe opory powietrza. Brak wyraźnej reakcji na pedał gazu, dłuższe zastanawianie się jednostki przed wejściem na obroty i automat TCT, który do chociaż działa prawidłowo to do szybkich nie należy sprawiają, że Tonale należy wykluczyć z grona samochodów sportowych. Jako fan marki z pełną odpowiedzialnością mogę napisać – przesuwanie premiery samochodu w związku z poprawą osiągów można włożyć między bajki. Realnym powodem było zapewnienie odpowiednich norm emisji spalin.

Trzeba wspomnieć też o tym, że Tonale ma w sobie pierwiastek pojazdu sportowego. Tym drobnym elementem jest zawieszenie i prowadzenie pojazdu. Tak, ta właśnie Alfa Romeo ma bardzo duże pokłady możliwości jazdy dynamicznej a przygotowane zawieszenie pozwala naprawdę na wiele. Układ kierowniczy jest precyzyjny ale dla wielu osób siła wspomagania kierownicy będzie zbyt wysoka. Zmiana trybu pracy na Dynamic niewiele zmienia sytuację. Otrzymujemy więc samochód, który mógłby zawstydzić nie jedno auto tej samej klasy, ale niedostatki wynikające z źle zaprogramowanej jednostki napędowej burzą całą koncepcje.
Przypadek Tonale przypomina mi drogę Włochów ze Stilo. Model ten miał zdetronizować Golfa. By to zrealizować przygotowano samochód niepasujący do dotychczasowej wizji Fiata. Kierunek został wyznaczony przez Niemców. Bogate wyposażenie, smutna bryła i dużo miejsca. Niestety, samochód nie odniósł sukcesu, bo klienci nie tego oczekiwali od włoskiego modelu. Podobnie jest z Tonale. Ma ono trafić nie tylko do entuzjastów jazdy sportowej, nie tylko do osób delektujących się jazdą samochodem, ale do szerszego grona, do osób poszukujących uniwersalnego samochodu, którym wyróżnią się z tłumu. Czy takie rozwiązanie przyniesie sukces? Tego na razie nie wiem. W Polsce sprzedaż Tonale jest wyższa niż Giulii czy Stelvio, ale w dalszym ciągu jest zdecydowanie mało zadowalająca.

Poprawa jakości i ceny
Na przykładzie Tonale widzimy bardzo wyraźną poprawę jakości. Materiały użyte w Tonale w końcu są dobrej jakości, a spasowanie nie pozostawia nic do życzenia. Pomimo tego, że plastiki w niektórych miejscach są twarde, to i tak robią dobre wrażenie. Wyposażenie modelu też jest w pełni kompletne. Alfa Romeo jest pewna swojej jakości. Świadczy o tym przedłużona gwarancja na pojazd. Każdy model tej marki ma już 5-letnią gwarancję z limitem 200 000 kilometrów. Tonale nie jest wyjątkiem w tym przypadku. Oczywiście jak przystało na nowy model pojawiają się drobne akcje serwisowe, ale zazwyczaj kończą się na aktualizacji oprogramowania. Ceny Tonale zaczynają się od 159 700 złotych za wersję z silnikiem 130 KM (+20 KM). Wersja 160 KM rozpoczyna się od 189 700 złotych. W tym drugim przypadku otrzymujemy trzeci wariant wyposażenia o nazwie Ti. Za 189 000 złotych można też kupić Tonale 160 KM w wersji Edizione Speciale. Samochodu w tej konfiguracji już nie zamówimy, dostępne są tylko te które stoją na placach u dealera.

Podsumowanie
Alfa Romeo Tonale to świetny samochód. Największym jego problemem jest cena, która wydaje się barierom nie do przejścia dla osób poszukujących SUV’a klasy C. Gdyby model ten zadebiutował z 2 lata wcześniej, a jego cena nie przekraczała 120 000 złotych to byłby to murowany kandydat na lidera segmentu. W Tonale brakuje mi sportowego ducha, brakuje mi emocji, które dostaje choćby w Stelvio. Ten udany model nie podbije jednak serc prawdziwych Alfisti. Podbije za to serca osób poszukujących dobrego wozu, który jest tylko i aż do bólu poprawny i można się nim wyróżnić na ulicy.
Paweł Oblizajek
Zdjęcia Alfa Romeo Tonale MHEV:


































Dane techniczne Alfa Romeo Tonale Mhev:
Silnik: 1.5 benzyna + silnik elektryczny
Moc: 180 KM (160KM + 20KM)
Moment obr.: 240 Nm
Skrzynia biegów: 7-stopniowa, automatyczna
Napęd: przód
0-100 km/h: 8,8 s
Prędkość maksymalna: 212 km/h
Cena: od 159.700 złotych