Poznań Motor Show co roku ściąga miłośników motoryzacji do Wielkopolski. Nie inaczej było na przełomie marca i kwietnia tego roku.
Kiedy kalendarzowa wiosna nie rozpieszcza temperaturą i panującymi warunkami atmosferycznymi podświadomie szukamy zajęcia na weekend. Szukamy miejsca gdzie można miło spędzić czas wraz z całą rodziną. Taki miejscem są co roku deski Międzynarodowych Targów Poznańskich gdzie odbywa się największe wydarzenie motoryzacyjne w Polsce – Motor Show.
Niestety od czasów przerwy spowodowanej pandemią wydarzenie to nie potrafi wrócić do swojej najlepszej formy. Chociaż i w najlepszych latach Motor Show był daleki od tego co prezentowano choćby w Genewie, to jednak samo wydarzenie obfitowało w naprawdę fajne premiery. Trudne czasy zmieniły absolutnie wszystko. Importerzy niechętnie wydają pieniądze na horrendalnie wysokie stawki wynajmu powierzchni na halach MTP.
Liczba wystawców nie była imponująca, ale wystarczają by zadowolić mniej wymagającą cześć odwiedzających. Ci którzy żyją motoryzacją na co dzień albo osoby, które chciały porównać kilka samochodów w jednym miejscu na pewno były zawiedzione. Targi przestały być miejscem gdzie wybiera się przeciętny Polak w poszukiwaniu najlepszego dla siebie modelu. Największe marki były wystawione przez lokalnych dealerów. Podczas Motor Show można było zobaczyć nowe modele marek: Dacia, Kia, Hyundai, Honda, Mazda, SsangYong i Renault. Były też bardziej egzotyczne marki np. Maxus. Szkoda, że przedstawiciele tych marek podczas drzwi otwartych dla szerokiej publiczności w większości przypadków nie zdecydowali się na otwarcie pojazdów.
Chłodna kalkulacja mówi o dużej liczbie nieobecnych. Byli wśród nich: Alfa Romeo, Audi, BMW, Citroen, Fiat, Ferrari, Maserati, Mercedes-Benz Peugeot czy Volvo. Pojedyncze modele swoich samochodów wystawił dealer Cichy-Zasada. Można było zobaczyć nowe elektryczne modele Volkswagena w tym nowość – ID. 3. Była elektryczna Skoda Enyaq oraz też elektryczna Cupra Born.
Poznań Motor Show bardzo mocno skupił się na przyciąganiu odwiedzających. Telewizyjne gwiazdy były tłumnie oblegane przez fanów. Nie zabrakło też strefy motoryzacyjnych influencerów.
Sama wystawa nie została zbyt dobrze zorganizowana. Mam nieodparte wrażenie, że im jest mniej wystawców tym większe problemy z przygotowaniem wydarzenia mają Międzynarodowe Targi Poznańskie. Oprócz komunikacyjnego armagedonu i braku komunikacji do mediów na minus należy zaliczyć także brak miejsc parkingowych. Szkoda, że przy tak niewielkiej ilości wystawców nie zdecydowano się na lepsze rozmieszczenie ich po kilku halach. Zdecydowanie ułatwiłoby to zwiedzanie ekspozycji.
Wśród niewielu plusów wydarzenia wymienić należy strefę motocykli, która zajęła całą halę. Dobrze zorganizowano także wystawę kamperów i przyczep kempingowych. Nie zabrakło też pokazu driftu na placu przed halami. Jednak największe wrażenie wywarła na mnie bardzo ciekawa mini wystawa pojazdów retro. Odpowiadał za nią Automobilklub Wielkopolski. W przeciwieństwie do dyrekcji targów, widać tutaj było duże zaangażowanie. Hale podzielono na delegatury z różnych miast. Każda dysponowała zupełnie inną wystawą, które się wzajemnie uzupełniały. Była strefa bezpieczeństwa w ruchu drogowym gdzie na symulatorze pokazywano dachowanie samochodu, a także uczono pierwszej pomocy. Z samochodów największe wrażenie zrobiła na mnie Alfa Romeo Montreal. Nie ukrywam, że pierwszy raz widziałem to auto w Polsce.
Prawdziwe tłumy ściągnęła jednak zupełnie inna hala. Hala gdzie wystawiono najszybsze i najdroższe samochody sportowe. Ferrari, Porsche czy Aston Martin. Naprawdę było na czym zawiesić oko. Wśród nich można było znaleźć nowość – Aston Martin DBX707, które napędzany jest 707-konnym silnikiem V8.
Poznań Motor Show to w dalszym ciągu wydarzenie które przyciąga tłumy. Bo właśnie tu, w stolicy Wielkopolski, można zobaczyć na żywo najdroższe i najpiękniejsze samochody świata. Szkoda, że event ten stracił swoją renomę, na którą pracował latami. Problemy organizacyjne mocno wpłynęły na moją surową ocenę. Nie zmienia to faktu, że na teraz nie ma ciekawszego wydarzenia motoryzacyjnego w całej Polsce.
Tekst i zdjęcia: Paweł Oblizajek
Komentarze 1