Samochody najwięcej tracą na wartości w swoim pierwszym roku użytkowania. Im więcej kosztują tym więcej jako właściciel tracisz. Tę różnicę widać zwłaszcza w autach premium. Sprawdziłem to na przykładzie jeszcze świeżego BMW Serii 5.
W tagu Odkryj z nami auto znajdziecie wszystkie ostatnie testy aut używanych. Fakt, że te teksty wyglądają inaczej, ale łatwo je wtedy porównywać z innymi samochodami, które przeszły przez nasze ręce. Obiecuję, że nie są długie, więc do herbaty w sam raz.
#egzemplarz
Trzeba przyznać, że BMW serii 5 od lat wyznacza pewną drogę niemieckiej marki. Nasz egzemplarz w białym lakierze pochodzi z początku 2019 roku, a oznaczenie G30 odnosi się do nowej generacji. Nasze BMW 518d przejechało jedynie 16 tysięcy kilometrów, a pod maską skrywa 2-litrowego diesla o mocy 150 KM. Cała moc przechodzi na tył, więc to kwintesencja tradycji marki z Monachium.
#zalety
- Idrive
Niedotykowy system infomedialny w 2019 roku? To dość staroświeckie rozwiązanie, które na szczęście działa bardzo intuicyjnie i bez zacięć. Wymaga chwili obeznania, ale po niej spokojnie znajdzie się wszystkie funkcje. Poza tym, to sprawdzone rozwiązanie dopracowywane przez lata, więc dobrze się z nim współpracuje. Dodatkowo, wszystkie klawisze do obsługi radia czy klimatyzacji powielone są na desce rozdzielczej.
- Spalanie
Mimo, że 518 d to najsłabszy motor diesla, to jest on na tyle dynamiczny, że nie ma wstydu, a przy tym naprawdę niewiele spala. W mieście spokojnie osiągniemy 7-8 litrów, a pamiętajmy, że to auto ma prawie 5 metrów długości i swoje waży. Poza tym nie bawiłem się w ekojazdę tylko jeździłem normalnie jak każdym autem w mieście (raz szybciej, raz nie). Poza tym w trasie samochód jest w stanie przejechać jeszcze ekonomiczniej, a zasięg całego baku to nawet 800 kilometrów. - Duży bagażnik
530 litrów to ilość spora, ale trzeba uważać na otwór załadunkowy. Sedany lubią długie przedmioty, więc po złożeniu siedzeń naprawdę można przewozić narty, deski lub profile prosto z Castoramy. Cała rodzina spokojnie zmieści się w przyjemnym wnętrzu, a ich zwykłe walizki również, więc BMW 5 spokojnie nadaje się na wakacje.
Darmowe Sprawdzenie VIN
Sprawdź wypadkową przeszłość pojazdu
#wady
- Ubogie wyposażenie
Niestety nasz egzemplarz był zdecydowanie rozsądnie kalkulowany. To oznacza, że nie znalazły się w nim możliwości bawarskiej marki. Widać to zarówno w środku, jak i na zewnątrz. Biały lakier i małe koła kłuły w oczy, ale jazda tym samochodem zdecydowanie to wynagradzała. Poza tym na pokładzie „piątki” znalazło się minimum, które powinno być (klimatyzacja, czujniki parkowania, automat, nawigacja).
- Cena
Jesteśmy w segmencie premium, więc tanio być nie może. Cena startowa za ten model to 150 tysięcy złotych. Wierzcie jednak, że każde zaznaczenie w konfiguratorze sprawia, że cyferki dość szybko się aktualizują i to niestety w górę. Na szczęście rabaty w droższych markach też są inne niż w tych popularnych, więc nie ma co od razu takiego BMW skreślać.
- Brak manetek automatu
Oczywiście to kwestia odpowiedniej konfiguracji, ale skoro omawiamy dany egzemplarz, to tego mi naprawdę brakowało. Zwłaszcza, że jazda BMW jest przyjemna i zdecydowanie w tym modelu znajdowałem więcej zalet niż wad, więc to taki naciągany minus, ale jednak się pojawił.
#eksploatacja
W sumie o wszystkim już wspomniałem. Cenę i spalanie znacie, wymiary również więc co tu poopowiadać? No na pewno ubezpieczenie segmentu Premium kosztuje więcej, więc tego trzeba się spodziewać mimo, że tu nie mamy wielkiego silnika i dużej mocy. Mimo to, lepiej być na to przygotowanym.
A cena używek? Tutaj ofert jest w brud. Wszystko przez import aut z zachodnich źródeł. Poza tym ogrom wersji wyposażenia i gamy silnikowej sprawia, że ciężko oszacować konkretną cenę za taką konfigurację. Kwoty wahają się za egzemplarze z 2019 między 120 tysięcy złotych, a 160 k za 518d także wiele zależy od konkretnej sztuki.
W Odkryj-autotaki reprezentacyjny sedan kosztuje jedyne 222 złotych za 24 godziny, więc warto sprawdzić samemu.
#niespodzianka
Niespodzianka, której się spodziewałem to jakość dynamicznej jazdy BMW. Napęd RWD z wyłączalnym ESP i sportowym trybem pracy auta powoduje podniesienie adrenaliny i pozwala na sporą zabawę. A to wszystko nawet w najsłabszym silniku pod maską i to jeszcze zasilanym ropą naftową. Tego się nie spodziewałem i po pierwszej przejażdżce sądziłem, że auto napędza dużo większy i mocniejszy motor. A trzeba wspomnieć, że Serię 5 możecie mieć nawet z 400-konnym dieslem lub 460-konnym benzyniakiem.
#podsumowanie
Nieczęsto jeżdżę samochodami spod znaku Bayerische Motoren Werke, ale zawsze z przyjemnością delektuje się jazdą tych aut, bo prowadzą się doskonale. Oczywiście mają swoje mankamenty, a wiele egzemplarzy z drugiej ręki zostawia wiele do życzenia i to nawet tych droższych, ale markę i jej produkty szanuję. Kto wie, może kiedyś zdecyduje się na taką „piątkę”.
Jak już się pewnie domyślacie, samochód trafił do mnie z rąk wypożyczalni Odkryj Auto. Należą się więc dla nich wielkie brawa i zapamiętajcie tę nazwę, bo ich flota zawiera wiele samochodów w rozsądnych cenach.
Konrad Stopa