Volvo XC40 cieszy się ogromną popularnością na polskim rynku. Jest drugim najczęściej kupowanym modelem szwedzkiej marki ustępując jedynie większemu XC60. Skąd się bierze jego popularność i czy warto zwrócić na niego uwagę poszukując kompaktowego SUV-a klasy premium?
Volvo XC40 trafiło na rynek w 2017 roku i od razu zdobyło uznanie klientów. Co więcej, był to drugi w historii SUV, który zdobył nagrodę europejskiego samochodu roku w 2018. Na początku zeszłego roku przeszedł on facelifting i nadal cieszy się ogromną popularnością. Moja tygodniowa przygoda z XC40 pozwoliła mi zrozumieć, czemu Polacy tak często wybierają ten model. Szwedzki styl, minimalizm, dynamiczny silnik i kilka drażniących wad – czy jest to rzeczywiście idealny przepis na sukces? Nie jestem tego pewien, ale wiem jedno, naszym rodakom to wystarcza.
Elegancki styl bez zbędnych dodatków
Niniejszy test był moją pierwszą stycznością ze szwedzką marką i muszę przyznać, że początkowo najmniejszy SUV Volvo przypadł mi do gustu. Samochód świetnie się prezentuje i robi bardzo dobre wrażenie. Eleganckie nadwozie wyróżnia się prostymi liniami i nie znajdziemy w nim zbędnych przetłoczeń. Wszystko zostało bardzo dobrze zaprojektowane, a marka położyła nacisk na szwedzki styl, czyli minimalizm i prostotę. Jednocześnie samochód nie został pozbawiony charakteru i zdecydowanie przyciąga wzrok.
Przednie reflektory bardzo dobrze komponują się z grillem oraz całym przodem, który prezentuje się nieco masywnie. Z kolei tylne światła o charakterystycznym kształcie wyróżniają model na tle konkurencji, która podąża w kierunku list świetlnych przeciągniętych wzdłuż klapy bagażnika. Muszę przyznać, że jedyną wadą, która rzeczywiście mi przeszkadzała był kolor lakieru. Sądzę, że model zdecydowanie lepiej prezentowałby się w bieli, niż w tym szarawym kolorze.
Wnętrze w stylu premium poza drobnym wyjątkiem
Po otworzeniu drzwi od strony pasażera pierwsze co rzuciło mi się w oczy to gałka zmiany biegów. Gdyby ktoś zapytał mnie o jeden element, który sugeruje, że jest to samochód klasy premium to wskazałbym właśnie na nią. Nie jest to żadne pokrętło, czy przełącznik tylko stara dobra dźwignia, która została ubrana w eleganckie ciuszki. Nie dość, że wygląda bardzo dobrze, to jeszcze świetnie się ją trzyma.
Niestety Volvo postanowiło zdruzgotać idealne pierwsze wrażenie. Dla przeciwwagi przygotowali cudowną i elegancką kierownicę, która wygląda, jakby została wyciągnięta z jakiegoś dostawczaka. Co prawda XC40 jest najtańszym i najmniejszym SUV-em marki, to jednak nie chciałbym patrzeć na taką kierownicę w samochodzie klasy premium. Co prawda jest ona bardzo minimalistyczna, jednak na dobre zniechęciła mnie do tego samochodu. Spędzając czas w trasie lub stojąc w miejskim korku nie chciałbym patrzeć na coś takiego.
Poza tą pomyłką projektową wnętrze Volvo prezentuje się dobrze. Tuż nad wcześniej wspomnianą dźwignią zmiany biegów znalazł się panel służący do sterowania kilkoma podstawowymi funkcjami samochodu pokroju radia i nawiewu na szybę. Jednak większość opcji znajdziemy w nietypowym systemie inforozrywki, o którym powiem nieco później. Na kilka słów uwagi zasługują również kratki nawiewu, których wygląd przypadł mi do gustu.
Model może również pochwalić się stosunkowo praktycznym bagażnikiem. Możemy liczyć na 452 litry przestrzeni załadunkowej, jednak po złożeniu tylnych foteli wartość ta wzrasta do 1328 litrów. Jak na pojazd mierzący 4425 mm długości, 1863 szerokości oraz 1652 wysokości, jest to w miarę dobry wynik. Zmieścimy w nim wszystkie najpotrzebniejsze graty i idealnie sprawdzi się przy dalszych wyjazdach.
Volvo XC40 i jego system inforozrywki
Jeździłem już wieloma samochodami, jednak zastosowany w Volvo system inforozrywki zdołał mnie zaskoczyć. Niestety nie było to pozytywne zaskoczenie. Volvo jest wszak europejską marką, a otrzymujemy mało intuicyjny system, którego musimy się nauczyć, aby móc sprawnie z niego korzystać. Oczywiście systemy wyglądają różnie wśród konkurencji, jednak to właśnie w Volvo najdłuższej szukałem danej opcji. Szwedzi chcieli być bardzo oryginalni w zastosowanych rozwiązaniach, jednak znacząco odbiegają one od „standardów” oferowanych przez konkurencje. Efekt jest taki, że dopiero po dłuższym czasie odnajdziemy się w tym systemie. Jeżeli ktoś zakupi ten samochód to zapewne po kilku dniach nie będzie to dla niego większy problem.
Warto także odnotować, że szwedzka marka postanowiła wpakować do niego funkcje pozwalającą sprawdzić jakość powietrza w samochodzie oraz na zewnątrz. Wątpię, abym kiedykolwiek potrzebował lub chciał z tego systemu skorzystać, jednak jest to ciekawy bajer, którym można się pochwalić. Z drugiej jednak strony wolałbym zamiast tego dostać napęd na wszystkie koła, którego mi brakowało.
Odczujesz markę premium przy każdym tankowaniu
Testowany przeze mnie egzemplarz został wyposażony w 2-litrowego, czterocylindrowego benzyniaka z turbodoładowaniem oraz systemem miękkiej hybrydy. Dostarcza on 197 KM mocy oraz 300 Nm maksymalnego momentu obrotowego, które trafiają wyłącznie na przednie koła. Nie są to zbyt powalające liczby, jednak w większości przypadków zdecydowanie wystarczają i nigdy nie mogłem narzekać na brak mocy. Z drugiej jednak strony jest to nieco za mało, aby można było mówić o bardziej sportowej jeździe. Muszę przyznać, że najbardziej zabrakło mi napędu na wszystkie koła, który pozwoliłby nam wyjechać poza miejskie drogi.
Z drugiej jednak strony Volvo XC40 naprawdę dobrze się prowadzi. Samochód świetnie radzi sobie na zakrętach i nada się zarówno na dłuższe wyjazdy, jak i codzienne dojazdy do pracy w miejskim zgiełku. Nie jest on demonem prędkości i pierwsza setka wskoczy na licznik po 7,6 sekundach. Jest to wystarczająco jak dla tego modelu zwłaszcza, że możemy go rozpędzić maksymalnie do 180 km/h. Oprócz tego sama skrzynia biegów działa poprawnie, nie jest może wyśmienita, ale z pewnością większość klientów będzie z niej zadowolona.
Z pewnością będą mniej zadowoleni, gdy samochód zmusi ich, aby zjechać na stacje, a będzie to robił stosunkowo często. Muszę przyznać, że jest on samochodem, w którym bardzo szybko wskaźnik paliwa szybował w niezbyt przyjemnym kierunku. Przy niezbyt agresywnej jeździe w trasie możemy liczyć na spalanie na poziomie 10 litrów na 100 km/h, które nie jest zbyt pochlebne względem konkurencji. Co więcej, podczas codziennej jeździe po mieście raczej nie zdołamy zejść poniżej 9 litrów na setkę. Jednak zdecydowanie częściej średnie spalanie będzie znajdowało się bliżej „jedenastki”.
Czy warto kupić Volvo XC40?
Cennik Volvo XC40 otwiera się od kwoty 162 400 złotych. Jednak testowany przeze mnie egzemplarz został wyceniony na około 237 800 złotych. Warto także zauważyć, że nie była to topowa wersja wyposażenia Ultimate, za którą trzeba by dopłacić kolejne 19 000 złotych. Idealnie pokazuje to, że XC40 może się spodobać nawet w nieco tańszej wersji wyposażenia i osobiście uważam, że kwota ta nie jest zbyt wygórowana jak na markę premium. W tej cenie otrzymujemy praktycznie wszystko co potrzebujemy – z wyjątkiem napędu na wszystkie koła.
Model ten z jednej strony bardzo przypadł mi do gustu i z czystym sercem mogę powiedzieć, że jest to bardzo dobry samochód. Jego zalety, szwedzki styl oraz wszechobecny minimalizm rekompensują nieco mało intuicyjny system inforozrywki oraz wysokie spalanie. Największy ból sprawia mi ta nieszczęsna kierownica. Prawdę mówiąc jest ona dla mnie na tyle drażniąca, że gdybym zastanawiał się nad zakupem XC40, to byłby to dla niego gwóźdź to trumny i zapewne nie zdecydowałbym się nawet na jazdę próbną. Jeżeli jednak nie stanowi ona dla Ciebie zbyt dużego problemu, to możesz śmiało rozpatrywać Volvo XC40 jako swój przyszły samochód. Nawet przy obecnych cenach benzyny.
Damian Kaletka
Zdjęcia Volvo XC40:
Volvo XC40 B4 – dane techniczne:
Silnik: R4, turbo benzyna
Pojemność: 1969 cm³
Moc: 197 KM przy 4750-5250 obr/min
Maksymalny moment obrotowy: 300 Nm przy 1500-4500 obr/min
Skrzynia biegów: automatyczna, siedmiostopniowa
Cena: od 162 400 zł brutto, egzemplarz testowy około 237 800 zł brutto
Komentarze 1