Na razie to tylko koncept, ale to nie znaczy, że nie powinien nas interesować. Zaprezentowany model zapowiada pierwszy globalny, elektryczny samochód Toyoty.
Napisałem, że pierwszy globalny, ponieważ Toyota w swojej chińskiej ofercie ma już elektryczną wersję CH-R. Ale dość o producencie, skupmy się na już na…
Toyota bZ4X concept
Czyli elektrycznym SUVie, który w przyszłym roku ma trafić do sprzedaży na całym świecie. O samochodzie nie wiemy jeszcze zbyt wiele. Japończycy zapewniają, że wersja produkcyjna nie będzie zbytnie różnić się od konceptu, który oglądamy na zdjęciach oraz że zasięg będzie wystarczający.
Jak już wspomniałem w tytule, bryła samochodu mocno przypomina RAV4. Najbardziej różni się projekt przodu auta. I tu powstaje pytanie, który przód jest bardziej kontrowersyjny – agresywny grill spalinowego RAV4, czy futurystyczny brak grilla w koncepcie?
Nietypowe wnętrze
Tak naprawdę, największy wyróżnik Toyoty bZ4X znajdziemy w środku, a dokładniej w miejscu kierownicy. Jeżeli teraz pomyśleliście, że samochód jest autonomiczny i po prostu nie znajdziemy tam nic, mogę was uspokoić. Kontrole nad autem dalej będzie miał kierowca, ale w swoich dłoniach, zamiast kółka, będzie trzymał wolant. To rozwiązanie ostatnio widzieliśmy w Tesli Model 3, ale i w jednym i w drugim samochodzie, klienci będą mogli wybrać tradycyjne rozwiązanie.
Przy okazji warto wspomnieć, że kierownica w Toyocie bZ4X nie będzie połączona fizycznie z kołami, podobnie jak w pierwszym elektrycznym Lexusie.
Co myślicie? Czy wolanty są przyszłością motoryzacji?
Wojciech Kaleta
fot. Toyota