W Polsce ostatnio nie mają szczęścia Ferrari z czeskimi rejestracjami. Na łódzkiej ulicy rozbiła się w miarę nowa sztuka 488 Pista za grubo ponad 1 milion złotych.
Do wypadku doszło z potocznych przyczyn, czyli połączenia brawurowej jazdy, prędkości oraz nadużycia alkoholu. W wyniku takiego połączenia 34-letni kierowca wpadł w poślizg i skończył swoją drogę na torowisku i słupie.
Sprawcą wypadu był Polak, który nie pierwszy raz miał drogowe przygody. Na szczęście głównie ucierpiał 720-konny samochód, którego cena w konfiguratorze wyniosła prawie 1,3 mln złotych. Nikomu więcej na szczęście nic się nie stało.
Źródło: Interia Motoryzacja
fot. Policja