W ostatnią niedzielę niewiele się działo na rynku motoryzacyjnym. Nagle ktoś wrzucił na Instagrama zdjęcie „jakiegoś” BMW. I to nie byle jakiego. Tego samochodu o oznaczeniu G42 nie widziano jeszcze nawet w kamuflażu. Poznajcie BMW Serii 2 bez wielkich nerek.
Wszystko zanosi się na to, że właśnie tak może wyglądać nowe BMW serii 2. Niestety są to tylko nieoficjalne zdjęcia zrobione przez wilcoblok. Jednak na zdjęciach możemy dostrzec zdecydowane odejście od obecnego designu BMW.
Z przodu na pierwszy rzut oka widać, że brakuje wielkich „nerek”, które obecne są w każdej nowej większej wersji BMW oraz w nowej serii 4, która ma ukazać się później w tym roku. Pokazuje to tyle, że możemy mieć nadzieje, że nie wszystkie generacje zaadoptują trend powiększania przedniego grilla. Światła przednie są zdecydowanie czymś nowym w designie. Bardziej przypominają te obecnie stosowane w Mercedesie aniżeli miało by być to BMW. Dodatkowo lekko rekinowaty przód z trojkątnymi wlotami powietrza są czymś do tej pory mało spotykanym w tej marce.
W dolnej części możemy dostrzec logo M. Może świadczyć to o tym, że w kombinacji z tylnym dyfuzorem oraz końcówkami układu wydechowego jest to wersja M240i Coupe. Jednak co do tego jesteśmy trochę niepewni.
Tylna część auta nie jest dużym odejściem od wyglądu poprzedniej generacji. Jednak jak na moje oko te tylne światła przypominają mi trochę Abartha 124 Spider. Tylna lotka i odblaski w tylnej części tam gdzie powinny być wyloty powietrza dodają takiego smaczku.
Zdecydowanie będzie to ładne i ciekawe BMW. Nie możemy się doczekać kolejnych zdjęć, które ukażą nam większą część samochodu. A przez to przychodzi nam na myśl czy może przypadkiem nie jest to wersja serii 1 w sedanie oferowana w Chinach i Meksyku? Nie no chyba nie.
Paweł Zaorski
fot. Instagram – @wilcoblok