Pewnie zastanawiacie się co to za Golf z 2002 roku, który kosztuje ponad 90 tysięcy złotych. Otóż nie jeździł nim Papież lub znany aktor. Po prostu to wersja R32 w budzie Golfa MK4. Szukajcie go w Kielcach.
Doskonale wiecie, że mam słabość do hothatchy. Faktycznie może te spod znaku Volkswagen Auto Group mocno mnie nie jarają, ale gdy chodzi o starsze modele jestem podniecony. No bo jak przejść obojętnie wokół niby zwykłego Golfa 4, który nie wyróżnia się niczym w nadwoziu, ale ma emblemat R32? No dobra ta sztuka ma jeszcze ciekawe felgi i wydech.
Silnik V6 o pojemności 3,2 litra w tak małym nadwoziu z napędem na 4 koła po prostu robi robotę! 261 KM w tym nadwoziu spokojnie wystarcza na dynamiczne pokonywanie dystansów. Do tego kultowy dźwięk! No bajka!
Szwajcar
Co do samego egzemplarza, to mamy auto ze Szwajcarii do opłat z przebiegiem 202 tysięcy kilometrów. Miejmy nadzieję, że to prawdziwa wartość. Prywatny sprzedawca zapewnia, że mamy raczej oryginalny lakier bez jednego elementu – nie wiemy który. Co do VINu – proszę WVWZZZ1JZ3D012777
Auto ma oczywiście manualną skrzynię, a z opcji raczej dołożone radio z GPSem, bo wg zdjęć nie wygląda to na oryginalne rzeczy. Wyposażenie jest jednak bogate.
I jak tu wytłumaczyć taki wydatek na starego Golfa?
Konrad Stopa
Źródło: Ogłoszenie otomoto
Sweet blog! I found it while browsing on Yahoo News. Do you have any tips on how to get listed in Yahoo News? I’ve been trying for a while but I never seem to get there! Thanks