Trzy literki GTI dzięki Volkswagenowi kojarzą nam się bardzo sportowo. Ale nie tylko oni ich używali – był jeszcze Peugeot lub Nissan. Poznajcie ciekawe Sunny Gti, które przyjechało właśnie z Niemiec.
Oczywiście nie mówimy tu o kultowym modelu GTI-R, a jedynie o sportowej opcji zwykłego Sunny w krótkiej budzie. Nie znajdziecie więc ogromnego spoilera czy maski z wlotem powietrza. Nasz egzemplarz pochodzi z 1988 i ma po prostu mocniejszy silnik niż seria. Na zdjęciu widać jednak szaleństwo tuningu, dzięki auto po latach wygląda niezwykle futurystycznie (nieoryginalne części). Samochód przyjechał dopiero co z Niemiec, więc nie wygląda jakoś olśniewająco, ale można z nim nieźle powalczyć – mi podobają się koła.
W końcu taki szmat czasu odbił się trochę na aucie, chociaż przebieg to tylko niecałe 170 tysięcy kilometrów. Jest po prostu brudny (zarówno na zewnątrz, jak i w środku), ale właściciel dorzuca do niego oryginalne graty (kierownica, zderzaki, progi czy spoiler). Są jednak czerwone, więc trzeba by było dopytać skąd różne kolory na aucie, ale może to wizja poprzedniego kierowcy z Niemiec, który zmienił karoserię i lakier.
Auto pod maską skrywa 110-konny motor o pojemności 1,6 litra. Pamiętajcie, że samochód jest niewielki i lekki więc potrafi się rozpędzić. Nie ma jednak bogatego wyposażenia, bo jednak od 1988 roku trochę minęło, a to zwykły hatchback, a nie auto premium.
Sunny o oznaczeniu B12 w tym przypadku podobno ostatnie 7 lat przeżyło w garażu, więc niebite nadwozie może jeszcze posłużyć i być w dobrym stanie. Samochód ma napęd na przód i manualną przekładnię.
Cena to 13 500 zł
Jak wiecie publikuje tu raczej tanie auta, więc kilkanaście tysięcy złotych w tym przypadku to raczej wydatek dla kogoś, kto nie boi się youngtimerów i lubi auta z duszą. Ma też jeszcze jakiś zapas, bo na pewno jakieś wydatki jeszcze się pojawił – w końcu to nie igła.
Konrad Stopa
fot. Ogłoszenie