Jaguar F-Type, bo o nim mowa jest tak fajny, że tak naprawdę… nie trzeba o nim pisać. Wystarczy, że spotkasz go na ulicy i się w nim zakochasz. Serio, i będzie to miłość od pierwszego wejrzenia, bez grama szminki i na dodatek zupełnie na trzeźwo!
Chcieliście to macie! Chcieliście SUV-ów i crossoverów, to macie SUV-y i crossovery. Jaguar też ma w ofercie SUV-y i crossovery. Ma też radosne, brytyjskie, klasyczne coupe o nazwisku F-Type. Ale chcieliście, to macie! Kupujcie te swoje SUV-y! F-Type’a już wkrótce nie kupicie!
Zanim wsiadłem do F-Type obszedłem go dookoła. Niczym pies chcący oznaczyć swój teren. Nie raz, nie dwa. Kilka razy. To auto ma taką prezencję, tak bardzo wzbudza zainteresowanie, że nie trzeba już więcej nic robić. To klasyka gatunku w najlepszym wydaniu. Niczym filmy Tarantino sprzed 20 lat! Klasyka, ale w nowym wydaniu. Klasyka w klasycznym wydaniu stoi obok. To Jaguar XK8. Auto bardziej brytyjskie niż Big Ben, który młodym kojarzy się ze sklepem alkoholowym, a nie z dużym zegarem bez kukułki!
Jaguar XK8
XK8 to klasa sama w sobie. Silnik V8 pod maską, szlacheckie geny oraz wyniosły styl. Drewniana deska we wnętrzu, fotele obszyte skórą z najprawdziwszego zwierza oraz styl, pełno styl, sam styl i klasa. To nie jest auto dla każdego. Do XK8 trzeba dorosnąć. Nie trzeba być lordem, ale raczej nie wypada w jego obecności pić whisky. Czerwonego Jaśka też raczej nie.
Jaguar F-type
F-Type ma w nosie jakie drinki lubisz. To zupełnie inne auto. Tzn. podobne, ale inne. Wiesz co mam na myśli? XK8 to dostojne GT. F-Type to sportowiec z krwi i kości. Pod maską też ma V8, ale to V8 drze japę bardziej niż 7-minutowy noworodek, który przed chwilą opuścił łono matki. Na dodatek osiągi takiego V8 w F-Type dają radę i gonią Porsche. Osiągi XK8 wstydu nie przynoszą, ale nikogo gonić nie chcą. I teraz przejdę do clou. F-Type ze zdjęć ma pod maską 2-litrowy silnik. Tak, 2 litry i 4 cylindry. Jak jakiś francuski SUV. Rozczarowani? Sorry, nikt nie mówił, że będzie łatwo. Ale…
300 KM + RWD + AT = masa zabawy. Tak, to auto w podstawowej wersji daje radę. Ok, nie brzmi jak noworodek, o którym wspominałem (brzmi bardziej jak marudzący 5-klasista w dniu 1 września), ale rozpędza się przyzwoicie (5,7 s do 100 km/h) i co ważne, albo nawet ważniejsze tak srogo zamiata tyłem, że mógłby brać udział w zawodach twerkowania! Dźwięku V8 będzie Ci brakowało. Niczego innego nie. Słowo.
Gdyby XK8 potrafił czytać i na dodatek lajkował mój profil, zapewne pominął by powyższy akapit. On ma w czterech literach suche cyferki. On nie chce zamiatać tyłem. Ok, to też potrafi, ale to raczej takie motoryzacyjny Robert De Niro, który da rade w roli błazna, ale o wiele lepiej czuje się w bardziej poważnych i stylowych rolach.
Wnętrza F-Type celowo nie opisuje. Siedzi się nisko, pozycja za kierownicą jest fajna, a system multimedialny do niczego. Ot, tyle. To typowy sportowiec, który akurat w tej kategorii Cię nie zaskoczy. F-Type zaskoczy Cię jednak w czymś innym.
Jak myślisz, ile kosztuje F-Type widoczny na zdjęciach? Pół bańki? Ok, masz znajomego w Jaguarze więc 450 tys.? A może więcej? 600 tys. zł? Otóż nie. F-Type w podstawie to jedno z niewielu nowych aut, które wyglądają na droższe niż są w rzeczywistości. Ile? Około 350 tys. pln. Tak, za taką kwotę możesz mieć już F-Type. Za 320 tys. zł możesz też mieć Skodę Enyaq Coupe, ale wiadomo… Skoda to Skoda, a nie jakiś Jaguar!
Sami tego chcieliście! Tak, Ty tego chciałeś, Ty i nawet ja też! Nie kupowaliśmy aut z charakterem, chcieliśmy SUV-ów bez charakteru no to teraz mamy! F-Type to ostatni taki Jaguar. Więcej nie będzie. Nie tylko w Białymstoku. W ogóle, nigdzie. Amen!
Paweł Kaczor
Zdjęcia Jaguar F-type vs Jaguar XK8
