Sprawdzone rozwiązania trudno zastąpić, bo wydaje się to mało rozsądne. Seat Ateca na rynku jest już kilka dobrych lat, ale mimo tego nie stracił pierwotnych cech, które czyniły z niego dobre auto. O czym mowa?
Czerwona Ateca ze zdjęć, to model z pakietem Xperience. A to oznacza, że ma na pokładzie trochę wyposażenia dodatkowego i parę opcji wizualnych. Poza tym to nadal kompaktowy SUV, który czerpie ogrom z grupy Volkswagena i wychodzi mu to na dobre.
Red is back
Kompaktowe nadwozie znane od lat na pewno rozświetlają 19-calowego felgi wymagające dopłaty ponad 3 tysięcy złotych oraz czerwony lakier Velvet Red za niemal średnią krajową. Dla porównania to już kilka procent wartości samochodu, ale przynajmniej są to wydane pieniądze, które widać.
W karoserii Seata pojawiło się też kilka chromowanych elementów (osłona grilla) lub zmodyfikowane zderzaki z jasnymi elementami. Podobne ozdobniki pojawiły się też na progach bocznych. To, co mnie zaskoczyło to czysta klapa bagażnika, na której nie ma ani jednego emblematu.
W kwestii formalnej Seat Ateca mierzy niecałe 4,4 metra więc idealnie pasuje na miejskiego SUV-a. Rozstaw osi to około 2,8 metra, więc kabina pasażerska spokojnie pomieści 4 pasażerów. Bagażnik to nawet 500 litrów.
Przejściowy środek
W porównaniu do innych modeli Volkswagena lub Seata to właśnie w środku widać najbardziej uciekający czas. Deska rozdzielcza Ateci odświeżona została w 2020 roku i do tej pory nie została jeszcze zunifikowana do najnowszych modeli. Dla niektórych może, to być wada, ale dla mnie to świetna informacja, ponieważ dzięki temu uchował się na konsoli centralnej standardowy panel do sterowania klimatyzacją.
A ekran infomediów, tak samo jak zegary, są oczywiście kolorowymi wyświetlaczami. Fakt, ten centralny dotykowy wyświetlacz łapie czasem zadyszkę, ale spokojnie podłączycie do niego przez kabel USB-C telefon by skorzystać z AndroidAuto lub CarPlaya.
Poza tym to prosty, intuicyjny projekt z wielofunkcyjną kierownicą, wysokim wyposażeniem (podgrzewana siedzenie i kierownica, system audio od Beats) i dość statecznym designem. Nie ma finezyjnych kształtów czy kolorowych listew. Na szczęście nie ma też dużo plastiku w fakturze fortepianowej czerni, więc przynajmniej łatwo wnętrze utrzymać w czystości.
150 koni mechanicznych wystarczy
Przyznam szczerze, że nie jestem strasznym hejterem małych silników VAG, bo ich downsizing w porównaniu do konkurencji nie wychodzi najgorzej. W przypadku Ateci nie było jednak nad czym się zastanawiać, bo do napędzania tego auto posłużyła jednostka benzynowa z czterema cylindrami o mocy 150 koni mechanicznych. W mojej opinii to bardzo rozsądny wybór, gdyż zapewnia umiarkowanie spalanie oraz odpowiednie możliwości podróży.
Wraz z automatyczną skrzynią biegów DSG turbosprężarka sprawnie rozpędza ten samochód do 100 km/h w 9,3 sekundy, a v-max postawiono blisko granicy 200 km/h.
Napęd w tej wersji powędrował do przedniej osi, a maksymalna moment obrotowy to akceptowalne 250 Nm.
Na pokładzie jest DSG
O automatycznej skrzyni biegów wspominałem już powyżej, ale muszę przyznać, że po wielu egzemplarzach z tym rozwiązaniem nadal uważam, że to solidny sprzęt. Seat Ateca oczywiście w takiej odmianie sportowym samochodem nie jest, ale dzięki automatowi kierowca nie męczy się w mieście, a i poza nim dzięki szybkiemu kick-downowi jest w stanie wyprzedzić na krótkim odcinku drogi.
I dopowiem, że skrzynia nie szarpie tak jak kiedyś się to w podobnych specyfikacjach zdarzało przy ruszaniu lub włączaniu wstecznego.
Ile kosztuje Ateca?
Zaglądając do aktualnego cennika hiszpańskiej marki muszę stwierdzić, że Ateca nie podrożała tak mocno jak konkurencja. Model można kupić już za około 90 tysięcy złotych, a przypominam, że nie jest to najmniejszy z rodziny suvowatych Seata. Nasza wersja z normalnym silnikiem i wersją Xperience, to wydatek około 135 tysięcy złotych.
Oczywiście nasz egzemplarz do testów został odpowiednio doprawiony w konfiguratorze, więc jego ostateczna kwota to prawie 200 tysięcy złotych.
Gdyby interesowała Wwas konkurencja, to na przykład Citroen C5 Aircross wyceniono na okolice 160 tysięcy, Qashqai’a na 170 tysięcy złotych, a siostrzana Skoda Karoq w podobnej konfiguracji startuje od 150 tysięcy złotych.
Seat Ateca 1.5 TSI 150 KM – spalanie
Przejechałem Atecą podczas mojego testu około 800 kilometrów różnego rodzaju drogami. Były to zarówno autostrada, jak i miasto czy drogi ekspresowe. Średnio Ateca w takiej konfiguracji spaliło 7-8 litrów na 100 kilometrów. Oczywiście w mieście ta wartość wzrastała średnio o litr, ale nie więcej.
Gdybym miał więc ocenić ten aspekt w żołnierskich słowach to jest przeciętnie. Ani nie super oszczędnie, ani też bez przesady źle.
Na podsumowanie powiem jak jeździ Seat Ateca Xperience 1.5 TSI 150 KM DSG. Patrząc na nasze opcje jest to pośrednia wersja, która z założenia i w teorii powinna być najbardziej rozsądna. I w mojej opinii spełnia te kryteria. Ateca spokojnie może posłużyć jako auto rodzinne stawiając dzielnie czoła zarówno codziennym obowiązkom, jak i urlopowym wymaganiom. Ja, za kierownicą tego auta czułem się dobrze i przyjemnie – auto jest komfortowo zawieszono, nie brakuje mu mocy lub wyposażenia, więc wcale się nie dziwie, że jest już tyle na rynku i za bardzo się nie zmienia.
A jak ktoś potrzebuje większych emocji, to może wybrać Atecę ze stajni Cupra – 300 KM zawsze wprawia w uśmiech.
Konrad Stopa
Zdjęcia Seat Ateca Xperience:
Dane techniczne Seat Ateca Xperience:
Silnik: R4, turbo, benzyna
Pojemność: 1498 cm3
Moc: 150 KM
Maksymalny moment obrotowy: 250 Nm
Skrzynia biegów: 7–biegowa, automatyczna
0-100 km/h: 8,7 sekundy
V-max: 200 km/h
Cena: ta wersja od 134 tysięcy złotych