Jeżeli ktoś myślał, że droga do elekryfikacji dotyczy wyłącznie samochodów osobowych i lekkich pojazdów dostawczych to jest w błędzie. Na ulicach Polski można spotkać samochody ciężarowe z zielonymi tablicami a już wkrótce pojawią się też ciągniki siodłowe.
Tak, tak. To nie jest żart. Pierwszy elektryczny ciągnik siodłowy dostarczy marka Volvo. Volvo Trucks Polska przekazała właśnie do firmy transportowej MBC Trans model Volvo FH Electric 4x2T.
Sam ciągnik siodłowy napędzany jednostką elektryczna składającą się kilku silników na początku będzie budził sensacje. Podstawą napędu są aż trzy silniki elektryczne oraz zestaw składający się z sześciu baterii. Łączna pojemność baterii wynosi 540 kWh co zapewnia zasięg na poziomie 300 kilometrów. Patrząc na masę ciągnika oraz fakt, że będzie on musiał sprostać zadaniu ciągnięcia naczepy z towarem jest to wynik bardziej niż satysfakcjonujący. Nie należy zapomnieć, że elektryfikacja cały czas się rozwija i zasięgi rzędu 300 kilometrów były do niedawna dostępne wyłącznie dla samochodów osobowych.
Kontrakt podpisany przez firmę MBC Trans obejmuje 8-letni Złoty Kontrakt Serwisowy. Jest to gwarancja kontroli kosztów i bezproblemowej eksploatacji pojazdu.
Warto dodać, że Volvo Trucks ma najbardziej rozbudowaną ofertę ciężkich samochodów elektrycznych. W gamie modeli mają aż sześć pojazdów elektrycznych dzięki czemu są liderem na rynku ciężkich elektrycznych samochodów ciężarowych (≥ 16 ton) w Europie.
Tekst: Paweł Oblizajek
Zdjęcia: Volvo