Mając pieniądze można naprawdę bawić się motoryzacją. Nie tylko tuning i restauracja klasyków jest w modzie. Co powiecie na restomod w tonie powrotu do przeszłości? Eccentrica na bazie Diablo wygląda fenomenalnie.
Eksperymentowanie z legendą jaką jest Diablo musi być naprawdę odważne. Pewien start-up z San Marino zaryzykował jednak i postanowił poprawić fabrykę. Jak wiemy Włosi robią piękne rzeczy, ale nie zawsze dokładnie (zwłaszcza w latach 90. ubiegłego stulecia). W tym przypadku standardowa jest tylko przednia szyba…
Sam projekt wygląda jak z gry Cyberpunk i mimo, że mocno nawiązuje do przeszłości, to ma ultranowoczesne elementy i trochę postakopaliktyczny styl. Czysta blacha, dużo LEDów i matowe czarne elementy. Auto ma dłuższy rozstaw osi i krótsze zwisy niż w oryginale.

Eccentrica całkowicie inna jest również w środku. Deska rozdzielcza pełna jest oldschoolowych wskaźników, a drążek skrzyni biegów i tunel środkowy to po prostu dzieło sztuki. Z resztą zobaczcie sami, bo szkoda nawet próbować to opowiedzieć.
Nie znamy osiągów, ale coś podskórnie czuje, że jest nieźle – w końcu w oryginale było dobrze, a projekt współczesny ma być jeszcze lepszy. Podobno w nadwoziu ma siąść 5,7-litrowe V12 z wzmocnioną mocą do 550 KM.

A wszystko za sprawą bogacza z Włoch, który jest potentatem meblowym i kolekcjonerem aut zarazem. Emanuel Colombini stworzył tę firmę i egzemplarz ze zdjęć, ale zamierza dorobić jeszcze 18 kolejnych sztuk. Jeśli kurzy wam się Diablo w stodole to oprócz pojazdu trzeba dorzucić jeszcze 1,3 miliona dolarów i można cieszyć się takim futurystycznym autem.
Oficjalnie Eccentrica pojawi się na tegorocznym Goodwood od 13 do 16 lipca.
Konrad Stopa
fot. Eccentrica