Brytyjska marka od lat produkuje ekskluzywne sportowe samochody, które nie są przeznaczone dla zwykłych śmiertelników. Aby stać się szczęśliwym właścicielem McLarena należy liczyć się z wydatkiem na poziomie 700 000 złotych. Jednak Brytyjczycy zamierzają wprowadzić do swojej oferty pojazd, który znajdzie się w zasięgu sporej części społeczeństwa.
Jeżeli myślisz, że McLaren postanowił zmienić swoją grupę docelową i skonstruuje samochód, na który będzie mógł sobie pozwolić przeciętny człowiek, to musimy Cię rozczarować. Nowy Lavoie Series 1 zostanie opracowany przez firmę zależną od McLaren Applied należącą bezpośrednio do grupy McLarena. Będzie to w pełni elektryczna… hulajnoga.
Została ona wykonana z magnezu klasy samochodowej i waży 16,5 kg. Nowy „elektryk” pozwala przejechać do 50 km na jednym ładowaniu, a jego bateria może zostać uzupełniona do pełna w zaledwie 2 godziny przy korzystaniu z domowego gniazdka. Dzięki systemowi Flowfold przy pomocy jednego przycisku możemy złożyć zawiasy przedniego i tylnego koła oraz wspornik, co ułatwi przechowywanie hulajnogi.
McLaren postanowił wyposażyć swojego elektryka w „przełomowy system oświetlenia”, który oświetla jeźdźca za pomocą zamontowanego z tyłu światła. Oprócz tego otrzymał on zamontowane po bokach reflektory, a także kierunkowskazy, które są aktywowane z kierownicy i zintegrowany ekran. Wszystko to sprawia, że osoba poruszająca się na hulajnodze jest dobrze widoczna dla wszystkich użytkowników ruchu drogowego.
Warto także dodać, że Lavoie Series 1 jest kompatybilna z aplikacją mobilną. Dzięki temu właściciel może zlokalizować swoją hulajnogę oraz ewentualnie aktywować głośny alarm odstraszający. W aplikacji znajdziemy również kilka przydatnych funkcji pokroju nawigacji „zakręt po zakręcie”, szczegółowe statystyki oraz możliwość personalizacji systemu. Co ciekawe aplikacja może powiadomić zespół wsparcia Lavoie o pojawieniu się problemu, a ten następnie kontaktuje się z właścicielem, aby wesprzeć go w znalezieniu rozwiązania.
„Chcieliśmy stworzyć pojazd, który jest niezawodny, bezawaryjny, mocny, stylowy, pełen najnowocześniejszych technologii – i zbudowany w taki sposób, w jaki zbudowałbyś samochód lub motocykl” – powiedział współzałożyciel Lavoie, Eliott Wertheimer. Jak na ten moment Lavoie nie zdradziło nam jaką moc i przyśpieszenie zaoferuje nowy Series 1. Tajemnicą pozostają również ceny elektryka, jednak z pewnością będzie on zdecydowanie tańszy od bratnich produktów spod szyldu McLarena.
Damian Kaletka
fot. Lavoie