Kilka dni temu informowałem, że na salonie samochodowym w Pekinie oczom zwiedzających ukaże się koncepcyjna wersja Volkswagena Golfa o mocy 400 KM. Zainteresowanych projektem było tak wielu, że VW podjął decyzję o wprowadzeniu do produkcji tego potwora. Wyobrażacie sobie tak mocną czterocylindrówkę?
400 konny, 2-litrowy silnik z turbodoładowaniem oraz stały napęd na cztery koła mają zapewnić Golfowi przyspieszenie poniżej 4 sekund do pierwszej setki i prędkość maksymalną przekraczającą 280 km/h. O dobre prowadzenie zadba ekstremalnie twarde zawieszenie, usztywniony – w stosunku do Golfa R – układ kierowniczy i ostre jak żyletki, bardziej wydajne hamulce. Wszystko fajnie, szkoda tylko, że producent nie zdecyduje się zagrać va banque i nie wprowadzi chociażby jedwabiście brzmiącej V6-tki. O gardłowo brzmiącej V8-ce z czasów Passata 4.0 W8 nie wspominając…
Poniżej oficjalne zdjęcia. Ciekawe czy żółte akcenty staną się elementami rozpoznawczymi najmocniejszej wersji?
Adam Gieras
fot. materiały producenta