Ferrari 488 Pista to niestety dość droga zabawka. Abarth przygotował tańszą mini rakietę o tej samej nazwie.
Fiat na razie nie ma planu na zastąpienie 'pięćsetki’ czymś nowym. Tym samym Abarth nie ma z czego robić nowości i ratuje się edycjami specjalnymi modelu 595. Na rynku jest ich kilka i różnią się głównie stopniem szaleństwa – Turismo, Competizione i Pista. Ten ostatni to wersja przeznaczona na tor, która właśnie doczekała się odświeżenia.
Silnik 1.4 Multiair ma w tym przypadku 165 KM i 230 Nm. Tyle samo ma odmiana Turismo przeznaczona bardziej na drogi, ale nie ma pół-wyczynowego wydechu. Ten jest zarezerwowany dla najmocniejszego Abartha Competizione i właśnie dla Pisty. Tylne zawieszenie zostało przeprojektowane przez firmę Koni, a hamulce mają 284 i 240 mm średnicy. Z zewnątrz poznacie Pistę po matowym lakierze i jasnozielonych dodatkach.
W środku znalazły się fajne detale w postaci emblematów na 70-lecie Abartha i tapicerka z nowego materiału. Niestety to wszystko nie jest tanie, ale około 100 tys. brzmi lepiej niż 1,5 mln zł za Ferrari Pista, prawda?
Bartłomiej Puchała
fot. Abarth