Limitowane supersamochody sprzedają się z aukcji na aukcję coraz lepiej. Nie dziwi więc, że ostatnio padł rekord sprzedaży Lamborghini. Rzadki egzemplarz Lamborghini Veneno przekroczył kwotę 33 milionów złotych.
Co ciekawe auto zlicytowano, ponieważ było dowodem w sprawie wiceprezydenta Gwinei, który zawłaszczał pieniądze Państwa i wydawał na swoje zachcianki. Veneno Roadster nie było jedynym samochodem z kolekcji tego polityka, ale skupmy się tylko na nim. Koenigsegg One:1 lub Veyron to już inne historie.
Otóż ten egzemplarz pochodzi z 2014 roku i miał przejechane jedynie 325 kilometrów, więc był prawie nowym samochodem. Śladów zużycia nie widać ani wewnątrz, ani w karoserii Lamborghini Veneno. Samochód ma nawet fabryczne koła i ogumienie. Po 5-latach stania w garażu jednak bym je wymienił.
Auto pierwotnego kolekcjonera kosztowało jedyne 4,5 miliona dolarów, więc sami policzcie ile można na nim było zarobić.
Nic tylko do skarbca i poczekać kolejne 5 lat! Dla porównania dodam, że najnowsze Lambo Sian kosztuje 3,6 mln dolarów.
Konrad Stopa
fot. Bonhams