To się porobiło! Toyota Corolla, czyli ulubione auto grzybiarzy weszła na inny wymiar świadomości. Od teraz, Corolla dostępna jest też w wersji Cross! Za nic nie jest to podobne do jakiejkolwiek Corolli, ale napis na tylnej klapie jasno wskazuje, że to jednak Corolla. Ajajaj…
Widzicie te zdjęcia i myślicie sobie „co to się stanęło”. Nowe auto, stare auto, ale z zupełnie innej parafii. Nawet proboszcz z plebanem tego nie ogarnia. Ale i jedno, i drugie auto to Toyota Corolla. Serio. Mam zdjęcia znaczków więc nie powiesz mi, że nie mam racji! To, że motoryzacja się zmienia to nic nowego. Ale to, że zmienia się aż tak? Kto by pomyślał…
Stara Toyota Corolla
Tak, wiem to czerwone auto wzbudziło waszą większą ciekawość. Należący do Patryka samochód to Corolla XLi w wersji 3-drzwiowej. Ma najszybszy kolor lakieru, customowe felgi i… jest Toyotą. Tak się kiedyś robiło auta i ogarniało targety sprzedaży! Z resztą nie tylko kiedyś, ale i teraz, bo Corolla A.D. 2023 też jest dostępna jako hatchback, sedan lub jako kombi. Zupełnie jak kilkadziesiąt lat temu. Corolla to taka marka sama w sobie. Znasz ją, ale jakby ktoś kazał ci narysować Corolle, to narysowałbyś samochód niczym przedszkolak. I… nie pomyliłbyś się w swoich malunkach, bo Corolla to takie przezroczyste auto.
Tak czy siak kiedyś Corolle kupowali ci, którzy szukali samochodu, którego nie zazdrościłby im sąsiad. Niezawodnego samochodu. Takiego na lata. Teraz w sumie jest podobnie. I z tych przyzwyczajeń Toyota postanowiła skorzystać! Bo tak. Bo czemu by nie!
Nowa Toyota Corolla Cross
Co by nie mówić Corolla jest rozpoznawalna. Jakby tę rozpoznawalność można było bardziej sprzedać? Hmm, pomyślmy, powiedział zastęp marketingowych ninja z Japonii i po kilku łykach sake wpadł na pomysł! Zróbmy Corolle Cross! Tzn. zróbmy jakiegokolwiek crossovera, ale nazwijmy go Corolla. Dodajmy Cross dla odróżnienia i jak mawiają rzymianie wułala!
Zupełnie nowa Corolla Cross jest… zupełnie inna. Z jakąkolwiek Corollą wspólną ma tylko nazwę. Nie ważne, czy odniesiemy ją do starszej generacji, czy do najnowszego auta. Corolla Cross to także typowa i dobrze znana Toyota. Ma hybrydowy napęd pod maską (w tym przypadku o pojemności 2 litrów i blisko 200 KM mocy), nieco archaiczne, ale totalnie poprawne pod względem obsługi wnętrze no i ma jeden ważny plus. Żeby do niej wsiąść nie musisz się zgarbić i schylać. To takie auta dla Twojego kręgosłupa, który jest już na tym łez padole od dłuższego czasu.
Starałem się jak mogłem, żeby wycisnąć ostatnie foty tzn, poty z crossovera Toyoty. I wiecie co? To bezpieczne auto. Nie, nie mam na myśli iluś tam gwiazdek w testach Euro NCAP. To po prostu taki bezpieczny wybór. Crossover? Teraz to modne. Hybryda? Teraz to modne! Crossover Toyoty? Brzmi jak niezawodność. Corolla? Brzmi jak pewność! O, i tak to sobie sprytnie Japończycy wymyślili. Oj będzie się Corolla Cross sprzedawać. I bardzo dobrze. Takich aut też nam potrzeba!
Paweł Kaczor