Amazon postanowił wskrzesić wielką trójkę z Top Gear w ich nowym programie. Tak się składa, że jestem już po pierwszym odcinku i mam pewne „ale”…
Większość fanów z niecierpliwością czekała na 18 listopada i świeżą produkcję tego amerykańskiego potentata. Dlaczego? Powód jest prosty. Nowy Top Gear po prostu zawiódł, a mieszanka różnych prowadzących nie do końca poradziła sobie z postawionymi przed nimi zadaniami. Pisaliśmy już o tym nie raz, więc śmiało możecie wrócić do naszych opinii na temat nowego TG.
Wróćmy jednak do GT! Otóż jak widać po samym skrócie, Clarkson i spółka dość mocno chcieli utrzeć nosa staremu pracodawcy i przypominają o tym na każdym kroku. W skrócie The Grand Tour jest łudząco podobny do starego Top Gear. Nawet same gwiazdy żartują i prowadzą program jakby na stary wzór. Czy powinno to przeszkadzać? Z jednej strony nie, ponieważ robią to genialnie z dozą angielskiego humoru, lecz patrząc na to z drugiej strony mogli się postarać z wymyśleniem czegoś nowego…
Owszem każdy odcinek będzie w innym miejscu, ale jest to namiot z publicznością (czyli stary klimat studia). Mamy nowy tor, który wygląda na naprawdę ciężki, ale znów pewien kierowca będzie kręcił na nim najlepsze czasy różnymi testowanymi samochodami, a wyniki trafią na tablicę. Dalej podczas testów są ciężkie, innowacyjne, a czasem bezsensowne zadania jak dawniej. A to wszystko z genialnymi ujęciami, bardzo profesjonalnym montażem i niesamowitymi efektami – czyli wszystko to do czego nas Top Gear dawniej przyzwyczaił.
W pierwszym odcinku nie pojawili się żadni goście, aczkolwiek według zapowiedzi w przyszłych odcinkach ma się to zmienić. Czy będą również jeździć po torze, tego nie wiem – nigdy nie lubiłem tej części, więc mogliby z niej śmiało zrezygnować.
Jeśli jeszcze nie oglądaliście nowego show musicie przyznać, że to wszystko brzmi znajomo? Mimo to jednak radzę obejrzeć, bo Clarkson, Hammond i May trzymają poziom i bardzo dobrze, że nie odeszli na emeryturę. A motoryzacja? Jest nadal tłem i dobrym argumentem do tworzenia takiego programu, jak to miało miejsce już od wielu lat.
Co ciekawe The Grand Tour można obejrzeć za darmo na oficjalnym playerze Amazona – zakładając nowe konto otrzymacie darmowy miesiąc próbny (niestety rejestracja jest konieczna).
Konrad Stopa