Toyota po wielu miesiącach odkrywania kart wreszcie może pokazać i powiedzieć wszystko na temat nowej Supry.
Design nowej Toyoty Supry odzwierciedla wspólne cechy zarówno z modelem MK IV z lat 1993 – 2002, jak i z legendarną Toyotą 2000 GT z 1967 r. Mimo to najwięcej podobieństw widać w stosunku do konceptu FT-1 z 2016 r., który był bezpośrednią zapowiedzią Supry. Niestety produkcyjny model stracił nieco na agresji i ma nieco grzeczniejsze proporcje. Wymiarami Supra plasuje się pośród konkurentów takich jak Jaguar F-Type czy nawet Porsche 911 Carrera.
Krótki rozstaw osi, rzędowa szóstka z turbo pod maską, zaawansowane technicznie podwozie i napęd na tył – te atrybuty definiują nową Toyotę jako samochód do ambitnej jazdy w wykonaniu ambitnych kierowców. Producent zapewnia, że zachowano rozkład mas 50:50 pomiędzy osiami, co już jest obietnicą sporej frajdy z jazdy.
Darmowe Sprawdzenie VIN
Sprawdź wypadkową przeszłość pojazdu
Bawarski M Power
Supra będzie produkowana z silnikiem 3,0 o konstrukcji wspólnej z BMW. Moc tej jednostki to 340 KM i umożliwia ona przyspieszenie do 100 km/h w zaledwie 4,3 s. Prędkość maksymalną ograniczono elektronicznie do 250 km/h. Silnik ma być bardzo elastyczny dzięki turbinom o zmiennej geometrii i zmiennym fazom rozrządu. Zastosowano tu też bezpośredni wtrysk paliwa , a moc przenoszona jest przez 8-stopniowy automat z łopatkami przy kierownicy.
Później do oferty dołączą mniejsze silniki – 2,0 R4 o mocach 197 lub 258 KM. Mimo wszystko za przeniesienie napędu odpowiadać będzie ta sama skrzynia automatyczna, a na manual się nie zanosi.
Toyota Supra na rynku pojawi się w trzech odmianach wyposażenia: bazowej '3.0′ oraz '3.0 Premium’, ale do salonów w pierwszej kolejności wjedzie 'Launch Edition’. Będzie to topowa odmiana wzbogacona o kilka smaczków stylistycznych i z maksymalnym wyposażeniem. W podstawie Supra będzie miała na pokładzie m.in. system multimedialny z ekranem 6,5″ oraz łączność Bluetooth, dostęp bezkluczykowy, dwustrefową klimę, kamerę cofania, skórzaną kierownicę. W środku jak w domu poczują się właściciele BMW, gdyż cały kokpit bardzo przypomina te z bawarskich aut. System multimedialny to oczywiście iDrive, niezależnie jak bardzo Toyota temu zaprzecza.
Podwozie kluczem do sukcesu
W podwoziu Supry zastosowano kilka innowacyjnych sztuczek mających poprawiać jej zdolności torowe. Tylne zawieszenie z pięcioma wahaczami na stronę zbudowano z aluminium, podobnie jak superwytrzymały wózek tylny, a wysokogatunkowa stal jedynie wzmacnia konstrukcję w kluczowych miejscach. Z przodu jest zaawansowane zawieszenie z podwójnym mocowaniem. Całe podwozie i jego wystrojenie to japońska robota, w której nie brało udziału BMW, więc zobaczymy jak bardzo różnią się Supra i nowe Z4 pod kątem prowadzenia. Standardem jest aktywne zawieszenie Adaptive Variable Suspention z ustawieniami Normal i Sport. W tym wszystkim Toyota zapewnia, że Supra sprawdzi się także w codziennym użytkowaniu.
Na koniec ceny. W USA cenniki startują od $49 990, a w Polsce według importera cena za odmianę 3.0 oscylować będzie w widełkach 280-300 tys. zł. Słabsze Supry 2.0 będą znacznie tańsze, mówi się o kwotach rzędu 200 tys. zł. Auto wejdzie do sprzedaży w lato 2019 r.
Bartłomiej Puchała
fot. Toyota