Wydawać by się mogło, że po kilkunastu ciężkich miesiącach spowodowanych pandemią świat wraca do normy. Niestety, skutki złych czasów wracają w branży motoryzacyjnej niczym bumerang. Tym razem kryzys dotarł do polskiej fabryki FCA w Tychach.
Po okresie dobrych informacji i zapewnień o rozpoczęciu produkcji nowych modeli wstrzymanie produkcji jest dosyć nieoczekiwaną wiadomością. Powodem tego są nagłe i nieoczekiwane okoliczności związane z dostawami komponentów do produkcji samochodów. Wstępnie ustalony harmonogram pracy określa iż okres od 5 do 9 lipca będzie wolny od pracy. Dni 14, 21 i 28 sierpnia oraz 4 i 11 września br. będą roboczymi. Ponadto dodano, że w dniach 1 i 2 lipca przewidziane jest wolne od pracy, zaś 18 i 25 września będą dniami roboczymi.
Na tym jednak nie koniec informacji płynących z fabryki FCA w Tychach. W okresie od 12 do 16 lipca br., w przypadku niemożności uruchomienia produkcji samochodów, pracodawca będzie sukcesywnie ogłaszał kolejne dni przestoju. Jest też dobra informacja dla pracowników – w przypadkach przerw w pracy przez pracownika – jeżeli był gotów do jej wykonywania, a doznał przeszkód z przyczyn dotyczących pracodawcy – przysługiwać będzie wynagrodzenie za czas przestoju.
Według wstępnych założeń FCA Poland S.A przerwa w produkcji może potrwać nawet 5 tygodni. Tym samym FCA dołącza do fabryki Volkswagena w Antoninku i we Wrześni, który również boryka się z problemami w zapewnieniu ciągłości produkcji.
Tekst: Paweł Oblizajek
Zdjęcia: FCA