Właśnie pokazano nową generację Passata, ale nie pojawi się ona w Europie.
Volkswagen Passat to jeden z kluczowych modeli marki VW w ujęciu globalnym, dlatego premiera zupełnie nowej generacji zawsze jest ważnym wydarzeniem dla koncernu i klientów. Jest tylko jeden problem – VW produkuje dwie odmiany Passata mające ze sobą niewiele wspólnego (poza nazwą). Oprócz „naszego”, europejskiego Passata jest jeszcze ten dla Chin i USA. Właśnie on doczekał się nowej generacji po 7 latach rynkowego bytu.
Być może widzieliście na drodze jednego z amerykańskich Passatów – wygląda trochę jak napompowana Jetta i sprawia wrażenie ubogiego kuzyna w porównaniu z europejskim, aktualnym modelem (B8). Oba te auta bazują jednak na zupełnie innych płytach podłogowych, ale to właśnie zmieni się w prezentowanym modelu.
Chiński Passat przechodzi bowiem na nowocześniejszą płytę z architekturą MQB. Dzięki temu stanie się bardziej nowoczesny i przyjemniejszy w prowadzeniu. Nadwozie auta upodobniono do Arteona i Touarega, a tył wygląda trochę jak liftback. To jednak tylko pozory, bo Passat naturalnie pozostanie sedanem, choć ze zgrabniejszą linią.
Bartłomiej Puchała
fot. VW