BMW zaprezentowało nową generację X5 – w sprzedaży pojawi się w listopadzie.
Audi posłało kilka dni temu potężny cios w konkurencję prezentując Q8. Teraz kontrę wyprowadza BMW z nowym X5. To nie do końca ta sama półka, co wspomniane Q8, ale nowe X6 będzie w dużej mierze podobne. X5 dostało podobny kształt sylwetki jak poprzednik i to nie jest wada. Dodano mu tylko kilka centymetrów tu i ówdzie, a z przodu królują nowe, większe nerki i standardowe reflektory LED (opcjonalnie laserowe).
W środku pojawiły się dwa duże ekrany 12,3 cala i dużo systemów, o których nie ma sensu tutaj pisać. Warto jedynie wspomnieć o systemie audio Bowers&Wilkins o mocy 1500 W, opcjonalnym szklanym wykończeniu wybieraka automatycznej skrzyni, czy trzecim rzędzie foteli. BMW stanie się bowiem 7-miejscowe na życzenie, a ostatni rząd będzie elektrycznie się przesuwał w kilku kierunkach.
Pod maską BMW X5 powinny się pojawić jednostki mające od 4 do 8 cylindrów w tym bazowe 2.0 o mocach 252 (benzyna) i 231 KM (diesel). Póki co producent z Bawarii potwierdził, że będzie R6 3.0 o oznaczeniu 40i i mocy 340 KM oraz V8 50i 462 KM. Z tym drugim silnikiem SUV BMW potrafi przyspieszyć do 100 km/h w zaledwie 4,6 s. Napęd XDrive oczywiście w standardzie. Na topowe X5 M przyjdzie nam jeszcze trochę poczekać. Ważną zmianą jest też odchudzenie samochodu – w zależności od wersji nawet do 200 kg.
Nowe BMW X5 pojawi się w sprzedaży w Europie w listopadzie. Od grudnia będzie można kupić wersję 7-miejscową i na tę chwilę nie wiadomo nic więcej.
Bartłomiej Puchała
fot. BMW