To niecodzienna chwila kiedy Mercedes rozszerza swoją gamę modelową o nową literę. Zazwyczaj była to rozbudowa istniejących klas. Nowy Mercedes Klasy T będzie osobowym kombivanem. A już myślałem, że ten segment wymarł.
Ale po co to wszystko skoro marka niedawno wypuściła całkiem nowego Citana? I to również w wersji osobowej? Po prostu Mercedes T ma być bardziej luksusowy i niekojarzony z użytkowym odłamem tego producenta. Plany zakładają nawet elektryczną odmianę EQT (nawet 300 km zasięgu).

Auto jest więc ładniej narysowane, ma większe koła i bardziej lifestyle-owy look. Inną jakość czuć zwłaszcza w środku, gdzie postawiono na bardziej osobowy charakter. Nie brakuje tu dobrych materiałów, wysokiego wyposażenie i bardziej designerskich smaczków. W standardzie mamy też wyższe wyposażenie jak system MBUX, bezkluczykowy dostęp lub automatyczna klimatyzacja.
A bagażnik ma aż 560 litrów pojemności. W środku nie braknie miejsca nad głową, a dostęp ułatwiony jest przed podwójne przesuwne drzwi z tyłu.
Gama silnikowa Mercedesa Klasy T:
- motor Diesla o poj. 1,5 litra i mocy 95 KM
- motor Diesla o poj. 1,5 litra i mocy 116 KM
- motor benzynowy o poj. 1,3 litra i mocy 102 KM
- motor benzynowy o poj. 1,3 litra i mocy 131 KM
Do wyboru klienci będą mieli manualną 6-biegową przekładnię lub 7-biegowy automat.

Nie znamy polskich cen, ale w Niemczech na samochód trzeba będzie wydać minimum okolic 30 000 euro.
Konrad Stopa
fot. Mercedes