Tuning nie zna granic, a czasem nawet nie stoi koło czegoś, co można nazwać gustem. I nie zawsze to dotyczy tanich, zdezelowanych aut. Dość oryginalnie auta przerabiają też Azjaci – spójrzcie na Kode 0.
Nie wiem czy jestem fanem takich zabaw designem, aczkolwiek jedno trzeba panu Okuyamie przyznać – jest bardzo odważny, chociaż nie jest to pierwszy tego typu projekt. Ken po prostu bierze samochód na warsztat, odpowiednio go modeluje i sprzedaje oryginalne konstrukcje nie do podrobienia.
Tym razem na rynek trafił niespotykany Aventador w barach błyszczącej stali i zieleni. Co ważne zmiany dotykają jedynie karoserii i wyglądu auta. Najważniejsze podzespoły jak silnik (700konne V12) zostają bez zmian, chociaż upiększanie w tym wypadku pozwoliło zmniejszyć masę auta nawet o 300 kilogramów.
Inspiracją dla twórcy były lata 70. ubiegłego wieku, a auto można kupić za bagatela… No właśnie, cena nie jest nawet podana, by ją poznać trzeba kontaktować się osobiście.
Konrad Stopa
fot. Kode