Przygotujcie się na silny podmuch wiatru, który w 3,2 sekundy przekroczy 100 km/h, zaś po kolejnych 6,7 sekundy rozwinie 200 km/h i to nie koniec. W najgroźniejszym momencie może zawiać nawet do 323 km/h.
Wszystko za sprawą 10 cylindrowego silnika o pojemności 5,2 litra i mocy 610 KM, który za pośrednictwem dwusprzęgłowej przekładni o 7 przełożeniach rozsyła moc na obie osie (zapewne w proporcji 30:70). Żeby Was jeszcze bardziej przekonać do najnowszego Lambo zdradzę, że stosunek mocy do masy wynosi jedynie 2,33 kg/KM. Już teraz spekuluje się o następcach wersji Superleggera, Performante i Valentino Balboni.
To informacje o Huracanie w pigułce. Jeśli dziwi Was ta nazwa to może słyszeliście kiedyś o Cabrerze? Producent zmienił w niedalekiej odległości od debiutu nazwę. Jednak nie ma co pisać, wystarczy popatrzeć.
Marcin Koński