Fascynacja Ameryką głęboko drzemie w Polakach. Kiedyś wielki kraj za Oceanem wydawał się niemalże rajem. Kraina daleka, niedostępna, pojawiająca się tylko czasami w filmach – tak odmienna od codziennej szarości. Dziś Ameryka nieco się „przybliżyła”, a przepaść między Polską a USA zmalała, ale nadal podróż tam nie jest ani łatwa (wizy!), ani szczególnie tania.
Pozostawało więc – i pozostaje nadal – tworzenie sobie namiastki USA w Polsce.
Przykładów takiego działania możemy znaleźć całkiem sporo, ale nas interesują najbardziej oczywiście te motoryzacyjne. Motoryzacja amerykańska – ze swymi wielkimi krążownikami, kanapowym zawieszeniem i olbrzymimi silnikami – nie do końca przystaje do Europy, ale przecież zawsze można sobie trochę pomóc. Na przykład modyfikując na modłę amerykańską to, co mamy pod ręką.
A gdy pod ręką jest akurat Polonez? Żaden problem. Nieco inwencji, parę dodatków i mamy wielkie kombi w amerykańskim stylu, przypominające stare Cadillaki czy Fordy.
Niektórzy powiedzą na pewno, że to wiejski tuning. Ja gratuluje autorowi pomysłowości. Chciałbym zobaczyć, czy na żywo auto nie razi jakością wykonania.
Gaźnikowe 1.6 nie jest, niestety, jankeskim V8. Cóż. „Jak się nie ma, co się lubi”… Auto jest oryginalne i naprawdę „jedyne takie”. Sam nie wiem, co o tym wszystkim myśleć…
Jak Wam się podoba?
Ogłoszenie tutaj
Mikołaj Adamczuk
Fot: Allegro