Studenci z Akademii Skody zaprezentowali ostatnio Atero – małe coupe na bazie Rapida Spaceback. Pozostanie on konceptem i chyba tak będzie najlepiej…
„Paskudna” to pierwsze słowo jakie przychodzi mi na myśl gdy patrzę na Atero. Ten mały diabełek został zbudowany w ramach studenckiego projektu i kojarzy mi się głównie z tanim efekciarstwem. Już sama baza – Rapid Spaceback – jest samochodem bez odrobiny polotu. Studenci najwyraźniej próbowali to nadrobić dokładając bajeranckie tuningowe dodatki: neony, alufelgi i bodykit. Efekt ich starań przyprawia mnie niestety od mdłości. Z czymś takim można co najwyżej powspominać stare czasy Agro… yy… Auto Tuning Show w Toruniu z okolic roku 2001.
Najbardziej zauważalną cechą Atero jest przeprojektowany tył. Agresywnie opadająca linia dachu prawdopodobnie ma nawiązywać do małych coupe Skody z lat 80. – Rapida i Garde. Silnik pozostał zupełnie standardowy i rozwija ledwo 125 KM. No tak, w końcu studencki samochód – mały, oszczędny… Co ciekawe wsadzono tam audio wysadzające bębenki w uszach o mocy 1800W. Jasne, znęcam się trochę nad ciężką pracą studentów, ale mogli z tym samochodem zrobić wszystko, a skończyło się tak jak widać. Głównym celem projektu było promowanie umiejętności i kreatywności ludzi związanych z Akademią Skody, ale gdzieś po drodze ktoś zapomniał o dobrym kształcie nadwozia.
Bartłomiej Puchała
Fot: Skoda