Wydaje się, że najgorsze czasy dla branży motoryzacyjnej już minęły. Ceny paliwa systematycznie spadają, większość fabryk wznowiła produkcję a sprzedaż nowych samochodów rośnie. Wzrost zauważany jest także w Polsce.
Najnowsze dane przygotowane przez Samar dotyczące sprzedaży samochodów w Polsce w maju 2023 roku pokazują dalsze wzrosty względem poprzedniego roku. To zdecydowanie ucieszy producentów, którzy od wielu miesięcy borykali się z dużymi problemami. W maju 2023 roku w Polsce zarejestrowano dokładnie 38 575 nowych samochodów. Jest to wynik o 7,5 % lepszy niż w maju 2022 roku. Powody do optymizmu są jednak umiarkowane. Sprzedaż nowych samochodów jest w dalszym ciągu gorsza niż w maju 2021 i 2019 roku. Pewnym uzasadnieniem dla tej sytuacji jest znaczny wzrost cen sprzedaży poszukiwanych aut. W dzisiejszych czasach samochód klasy kompakt to wydatek minimum 100.000 złotych. Jeszcze kilka lat temu cena auta tej klasy znajdowała się na poziomie około 80-85.000 złotych.
Zdecydowanie lepszy wynik można zaobserwować gdy podsumujemy dane sprzedaży począwszy od stycznia do końca maja. W tym czasie w Polsce zarejestrowano aż 197.092 sztuki co stanowi wzrost o 14% w porównaniu do analogicznego okresu w zeszłym roku.
Liderem sprzedaży pozostaje Toyota z wynikiem 5520 sztuk sprzedanych samochodów w maju. Drugie miejsce zajmuje Skoda z wynikiem 4302 sztuk a trzecie Volkswagen. Niemiecka marka sprzedała łącznie 3575 sztuk. Dalsze miejsca czołowej 10-tki najlepiej sprzedających się marek zajmują: Kia, Hyundai, Audi, BMW, Mercedes, Renault oraz Dacia.
Pod względem sprzedaży modeli samochodów wygrywa Toyota Corolla przez Skodą Octavia oraz Kia Sportage. Wszystkie te modele przekroczyły barierę sprzedaży na poziomie 1000 sztuk.
Z niecierpliwością czekamy na wyniki sprzedaży opublikowane po połowie 2023 roku. W internecie oraz telewizji ruszyła kampania reklamowa Jeepa Averger a wkrótce zaprezentowany ma zostać nowy Fiat 600. Czy marki należące do koncernu Stellantis są w stanie wskoczyć do 10-tki najlepszych tego półrocza? Wkrótce się o tym przekonamy.
Tekst i zdjęcia: Paweł Oblizajek