Mawiają, że pieniądze to nie wszystko, bo trzeba mieć fantazję! I taką na pewno ma właściciel marki Rimac, który zanim oddał swój nowy model na crashtesty postanowił pobawić się poza asfaltem. Off-road autem za miliony złotych? Czemu nie!
Projektując Neverę wątpię, że ktokolwiek sądził iż auto zjedzie z utwardzonych dróg. Na poniższym filmie widać, że hipersamochód radzi sobie naprawdę nieźle, a i sam kierowca bawi się bardzo dobrze. Błoto i szutry to idealne pole do zabawy dla dużych chłopców.
Czy nie żal tego samochodu? Kosztuje ponad 9 milionów złotych, ma 1914 KM i 2360 Nm maksymalnego momentu obrotowego. To auto może poruszać się z prędkością 412 km/h i jest pełnym elektrykiem z zasięgiem 550 km. Po co więc go niszczyć?
Odpowiedzią są przepisy. I tak trzeba przeprowadzić testy zderzeniowe, do których nie jest potrzebny idealny egzemplarz, więc przy okazji można zrobić dobry materiał pod social media i promocję. Rimac zrobił to wyśmienicie.
Konrad Stopa