Producenci odświeżając swoje modele zazwyczaj nie zmieniają za wiele, ale nowy Nissan Qashqai jednak sporo zyskał. Zobaczcie sami jak wygląda teraz ten legendarny model i co przyniósł lifting Qashqai.
W innej marce taki lifting nazwano by już nową generacją, ale Nissan nie boi się sporych działań. Nowy Nissan Qashqai wygląda nowocześniej i przypomina mi trochę elektryczną Ariyę. Mamy nowy pas przedni ze świeżymi światłami, osłoną chłodnicy oraz ciekawe kolory nadwozia jak choćby ten czerwony ze zdjęć. Zwróćcie uwagę na światła do jazdy dziennej, które mają teraz agresywny i futurystyczny kształt oraz modne ostatnio zdanie – inną sygnaturę świetlną! Oczywiście duże koła z nowymi wzorami felg również pojawiają się w konfiguratorze.
Trzeba przyznać, że Japończycy nie cackają się w tańcu i mocno zmienili Qashqai’a zewnątrz. W środku modyfikacji jest dużo mniej i są bardzo subtelne. Kierownica, zegary czy konsola centrala wygląda podobnie, ale lekko zmieniła się deska rozdzielcza. W wersji N-design może być nawet obszyta alcantarą.
Nissan wprowadził też w tym modelu sporo usprawnień technicznych. Qashqai będzie mógł teraz posiadać pełne okamerowanie z podglądem sprzed maski. W systemie infomedialnym zagości też nawigacja i mapy od Google, więc auto będzie bardziej przystosowane do codziennego użytku. W końcu i tak często łączymy samochód z telefonem, ale fajnie jak w standardzie będzie mieć już takie rozwiązanie. Nie zabraknie też asystenta głosowego tego amerykańskiego giganta.
Gama silników bez zmian
Oprócz zmian wizualnych i wspomnianych systemów układy napędowe zostają po staremu. Nadal podstawowym wariantem będzie miękka hybryda z silnikiem 1,33 l i turbodoładowanie. Alternatywą pozostaje hybryda E-power, czyli układ elektryczny napędzający koła, a zasilany energią z motoru spalinowego.
Podobno lżej działa jeszcze układ kierowniczy, ale w przypadku miejskich SUV-ów ta granica zawsze jest bardzo daleka i wspomaganie działa bardzo mocno.
Auta zamawiać będzie można już w maju, więc powoli czekamy na cennik.
Konrad Stopa
fot. Nissan