Od 1 lipca wchodzi w życie zakaz poruszania się po Paryżu pojazdów starszych niż zarejestrowane w 1997. Wygląda jednak na to, że właściciele klasyków na tym nie ucierpią.
Władze Paryża pod przewodnictwem mer Anne Hidalgo wprowadzają w życie swój pomysł dotyczący walki ze smogiem w mieście, choć bardziej to przypomina walkę z samymi kierowcami. Przypomnijmy, od lipca samochody w Paryżu będą dzielone na 7 kategorii, gdzie ta ostatnia obejmuje auta zarejestrowane przed 1997 r. Dla nich nie będzie wjazdu do centrum od poniedziałku do piątku, a jedynie w weekendy.
Takie postawienie sprawy zaniepokoiło środowiska związane z oldtimerami. Pojawiły się głosy, że klasyki powinny być potraktowane wyjątkowo.
Jak się okazuje Francuska Federacja Smaochodów Zabytkowych (Fédération Française des Véhicules d’Epoque) potwierdziła, że właściciele klasyków nie mają się o co obawiać. Auta 30-letnie lub starsze posiadające odpowiedni certyfikat i naklejkę świadczącą o egzemplarzu kolekcjonerskim będą mile widziane w centrum Paryża w każdy dzień o każdej porze.
Paryskie ograniczenia mają się z czasem zacieśniać; w 2020 r. zakaz ma obejmować auta zarejestrowane przed 2011. Cóż, przyglądamy się z daleka jakie efekty to wszystko przyniesie i czy inne miasta pójdą śladem stolicy Francji.
Bartłomiej Puchała
Fot. Petrolicious