W dzisiejszych czasach większość marek samochodowych decyduje się na montowanie w samochodach hybrydowych układów napędowych bazujących na małolitrażowych silnikach. Spełniają one surowe normy emisji spalin, a także cechują się niższym spalaniem, dzięki czemu pozwalają dbać o środowisko. Wydawać by się mogło, że era wielolitrażowych silników już dawno przeminęła… Jednak Ford nie zgadza się z obecnym trendem i właśnie zaprezentował „niewielki” 7,3-litrowy silnik Ford Megazilla.
Potężna jednostka napędowa została zaprezentowana podczas tegorocznych targów Performance Racing Industry w Indianapolis. Ford Megazilla generuje 623 KM mocy oraz 867 Nm maksymalnego momentu obrotowego. Szczytową efektywność silnika możemy uzyskać przy 3,800 obrotach na minutę. Co więcej, utrzymując silnik na obrotach od 2,500 do 6,000 możemy liczyć na ponad 500 Nm momentu obrotowego.
Nowy motor bazuje na 7,3-litrowej V8 ochrzczonej jako Godzilla. Jednak został on znacząco zmodyfikowany i uproszczony, co pozwala łatwiej zamontować go w samochodach osobowych. Silnik otrzymał żeliwny blok, wał korbowy wykonany z kutej stali, kute tłoki Mahle, kute korbowody Callies z dwuteowników oraz głowice cylindrowe z portem CNC. Oprócz tego doczekał się 92-milimetrowego korpusu przepustnicy z Mustanga Shelby GT500 oraz niskoprofilowego kolektora dolotowego.
Amerykańska marka wprowadziła wcześniej wspomnianą Godzillę do pick-upa Super Duty z 2020 roku, w którym generowała 435 KM mocy oraz 644 Nm maksymalnego momentu obrotowego. Nie są to duże liczby, jednak masywny motor idealnie nadawał się do tuningu. Dzięki kilku poprawkom zapewniał on ponad 780 KM mocy. Nadal mało? Dorzucenie do niego turbosprężarki pozwalało osiągnąć nawet 1600 KM mocy. Ciekawe ile mocy będą w stanie wykrzesać tunerzy z Megazilli, która naturalnie oferuje o prawie 190 KM więcej.
Jak na ten moment nie wiemy, ile przyjdzie nam zapłacić za potężną jednostkę napędową. Ford sprzedaje Godzillę za 9 175 dolarów, czyli lekko ponad 40 500 złotych. Z pewnością nowy Ford Megazilla będzie dostępny za zdecydowanie wyższą kwotę, jednak poznamy ją dopiero za kilka miesięcy. Silnik trafi do sprzedaży już w drugim kwartale przyszłego roku.
Damian Kaletka
fot. Motor Authority