Niebieskie Subaru Impreza oraz Colin McRae to prawie jedność. Jedno z prototypowych aut należących do tego świetnego kierowcy zostało właśnie sprzedane za niebagatelną kwotę.
Auto zostało wylicytowane na aukcji podczas festiwalu motoryzacyjnego w Silverstone za ponad 480 tysięcy funtów, więc naprawdę sporą kwotę. Dlaczego to niebieskie Subaru zostało sprzedane tak drogo?

Wersja z 1998 roku
Wszystko dlatego, że ten egzemplarz jest unikatowy z kilku względów. Po pierwsze był jednym z trzech egzemplarzy prototypów, na którą modłę pojawiła się limitowana wersja cywilnego auta inspirowana rajdami. Po drugie należał do genialnego kierowcy, czyli Colina McRae.

Co ciekawe, nazwa 22b podobno pochodzi od sponsora zespołu WRC, który był marką papierosów (555). W kodzie szesnastkowym liczba ta to właśnie 22B.
2,2 litra – 276 KM
Samochód wyposażony został w turbodoładowany, 2,2-litrowy, czterocylindrowy silnik typu EJ22. Fabryka podawała jego moc na poziomie 276 koni mechanicznych (zgodnie z umową wydajnościową japońskich producentów samochodowych obowiązującą w tamtym czasie, która nie pozwalała reklamować wydajności wyższej niż ta). Subaru zmodyfikowało również przełożenia skrzyni biegów, sprzęgło, wał napędowy, hamulce i zawieszenie, aby stworzyć coś możliwie najbliższego maszynie WRC dostosowanej do jazdy po drogach publicznych.
Subaru zaoferowało jeden z prototypów modelu 22B Colinowi McRae, mistrzowi kierowców WRC z 1995 roku, który zajął także drugie miejsce w latach ’96 i ’97. Samochód nie był prezentem i McRae musiał go kupić. Firma Subaru umożliwiła kupno również jego pilotowi Nicky’emu Gristowi oraz Davidowi Lapworth z ProDrive zakup drugiego i trzeciego prototypu.

Ten konkretny egzemplarz przejechał zaledwie 11 802 kilometrów (7333 mil). Miał zamontowany sportowy układ wydechowy lecz razem z autem sprzedano oryginalne zestaw wydechowy i opony. W komplecie znalazły się wszystkie faktury za części i konserwację, więc egzemplarz jest w genialnym stanie.
Konrad Stopa
fot. Silverstone Festival