Duże nerki przyjęły się na dłużej, więc nie dziwi kolejny facelifting BMW Serii 4. Od razu debiutują wszystkie wersje, więc jest i M4 i kabriolet.
Wizualnie to BMW nie zmienia się mocno, ale nadszedł czas na zunifikowanie tego modelu z resztą gamy niemieckiej marki. Stąd też nowy zderzak i świeże reflektory z innymi kształtami świateł w kloszu. Co ciekawe, z tyłu pojawiły się laserowe światła, które dotychczas pojawiały się tylko w egzotycznych wersjach CSL. Pozwólcie, że nowe kolory czy wzory felg przemilczę.
W środku główną zmianą jest kierownica w nowym wzorze oraz zaktualizowany system infomedialny i brak drążka automatu – teraz to mały przełącznik.
Silniki w BMW 4
Wraz z odświeżeniem pojawiło się sporo mocnych motorów pod maską. W wersjach coupe i cabrio mamy na przykład miękkie hybrydy:
- 420i z mocą 184 KM (benzyna)
- 420d z mocą 190 KM (diesel)
- 430i z mocą 245 KM (benzyna)
- 430d z mocą 286 KM (diesel)
- 440d z mocą 340 KM i 700 Nm (diesel)
- 440i z mocą 374 KM i 500 Nm (benzyna)
Na końcu stawki stoją wersje M w różnych opcjach. Bazowa odmiana M4 na 2025 rok pod maską może pochwalić się mocą 480 KM, RWD i manualną skrzynią biegów. Wariant Competition dorzuci trochę mocy – 510 KM oraz 8-biegowy automat (RWD) lub w wersji AWD z mocą 530 KM, która do setki rozpędzi się w 3,5 sekundy.
Nie znamy jeszcze cen aut
Konrad Stopa
fot. BMW
Komentarze 1