W Polsce pojawia się coraz więcej ciekawych obiektów do fotografowania. Nowych, starych, stuningowanych samochodów w naszym kraju nie brakuje. Tomasz Dąbrowski to jeden z topki fotografów, który łapie niesamowite motoryzacyjne kadry.
Jak obiecałem, tak zrobiłem i seria „10 pytań do” rozwija się w 2024 na dobre. Wracając do Tomka, to obserwuje go od dawna na Instagramie i powiem szczerze, że idealnie wpisuje się w wizje tej społecznościówki – w końcu tam ważne są zdjęcia, a te wychodzą mu niesamowicie!
1. Jakie było Twoje pierwsze auto i jak je wspominasz?
To był Ford Focus MK2 po lifcie w dosyć mało spotykanej wersji nadwozia, bo mimo faktu, że napędzał go popularny 1.6 diesel, to miał raptem 3, a nie jak to zazwyczaj bywa 5 drzwi.
Dla mnie to był świetny kompromis między sportowym wyglądem i kosztami eksploatacji, które nie zrujnowały mojego studenckiego portfela. Serio… on w trasie miał zużycie na poziomie 4.5/100. Sprzedałem go pod koniec ubiegłego roku po ponad dekadzie w moich rękach. Jak myślę o nim z perspektywy czasu i etapu życia, w którym byłem, to trafiłem idealnie. Duża w tym zasługa mojego Taty, który go znalazł, bo ja miałem wtedy w głowie pomysły typu BMW E46, Toyota Celica czy Mitsubishi Eclipse. Nie mówię, że to złe auta, ale patrząc na mój ówczesny brak doświadczenia, mogło się to źle skończyć. Oj za dużo Szybkich i Wściekłych i Undergroundów
2. Czy próbowałeś kiedykolwiek zaimponować komuś (np. dziewczynie) swoim samochodem?
3. Jakiego auta nie życzyłbyś nawet wrogowi?
4. Czym jeździsz na co dzień i dlaczego?
5. Czy masz na koncie jakieś punkty karne?
6. Co sądzisz o polskich kierowcach?
7. Który z motoryzacyjnych mitów jest Twoim ulubionym?
8. Najciekawsza anegdota związana z motoryzacją?
Patrzę wstecz i wszystko zlewa mi się w jedną całość. Mam kilka wybijających się akcji, ale nie za bardzo nadają się do publikacji.
Żeby jednak nie zostawiać Cię z niczym, to powiem tylko, że dużo momentów zachwytów w trakcie zdjęć powoduje pogoda sama w sobie. Mam wrażenie, że trzyma się mnie ogromny fart. No bo jakie są szanse, że tego jednego dnia w roku, kiedy dostałem kluczyki do Bullitta, akurat szalenie gęsta mgła na tyle spowiła okolicę, że wyszła mi z tego jedyna w swoim rodzaju sesja? Albo ostatnio podczas sesji Lamborghini Murcielago LP640 przez cały czas było pochmurno, ale dosłownie w momencie wstawienia auta w miejscówkę, po której stwierdziłem, że „to jest to!” akurat na 10 minut wyszło słońce, które tak doskonale ożywiło mi całą alejkę, że zdjęcia nabrały kompletnie nowego wymiaru. Dodajmy do tego, że zerwany asfalt, na którym stoi auto to też dosyć unikalna sprawa, bo już tydzień później był zalany na nowo.
9. Motocykl czy samochód?
10. Gdyby nie motoryzacja to…
I parę pytań dodatkowych do Tomka:
Co najfajniejszego fotografowałeś
Wiele aut przed obiektywem spełniło moje motoryzacyjne marzenia, ale kilka z nich bardzo się wybija. Obecnie są to: Porsche Carrera GT, Ferrari 430 Scuderia, a ostatnio do tego grona dołączyło wspomniane wcześniej Lamborghini Murcielago LP640.
Jakiemu samochodowi chciałbyś jeszcze zrobić fotki?
Kiedyś razem z Grześkiem Ciźlą (#GCOS) i Waldkiem Florkowskim (Moto Doradca) jechaliśmy taksówką przez Genewę i wypatrzyliśmy na jednym z parkingów Pagani Huayrę. Zatrzymaliśmy nasz kurs i wysiedliśmy, w pośpiechu, aby zrobić sobie kilka zdjęć auta. I chociaż to był klasyczny spot, to z pewnością chciałbym mieć ten samochód przed swoim obiektywem w bardziej kontrolowanych warunkach. A jeszcze bardziej Zondę, bo pociąg w stronę aut z tamtej ery mam najsilniejszy. Za tym idą w parze Ferrari Enzo, Lamborghini Diablo SV, Bugatti Veyron, Jaguar XJ220, McLaren F1 itp.
To teraz nie pozostaje wam nic innego jak zaobserwować profil Tomka na Instagramie, albo przynajmniej przejrzeć jego prace -> KLIK
Rozmawiał Konrad Stopa