Młodsza część czytelników może nie kojarzyć przygód pewnego bohatera książek Zbigniewa Nienackiego. Pan Samochodzik miał wiele ciekawych historii, które postanowił zekranizować Netflix. Wiemy już czym jeździ główna postać.
Może z tą wiedzą trochę przesadziłem, bo nie jest to typowe lokowanie produktu jak w hollywodzkich produkcjach. W końcu Tomasz Nowicki swoje auto jako samoróbkę odziedziczył po swoim wujku wynalazcy. Co ciekawe wg książek za protoplastę tej fury służyło rozbite Ferrari 410 Superamerica z silnikiem V12, ale było amfibią 4×4. Później nakręcono serial, w którym auto zbudowane było na wojskowym VW Schwimmwagen.
Amerykanie postanowili zrobić film o przygodach Pana Samochodzika i właśnie pokazała zapowiedź tej produkcji. Widać w nim również auto, więc obejrzyjcie je sami!
I jak podoba się ta samoróbka? Ciężko określi co to jest, ale widzimy tutaj grill z ciągnika Ursusa, przód i trochę karoserii z Fiata125p. Powiem szczerze, że ten twór trochę bardziej pasuje do okoliczności PRLu, w którym główny bohater żył.
Premiera filmu „Pan Samochodzik i Templariusze” już 12 lipca.
Konrad Stopa