Już od dłuższego czasu przeczuwaliśmy, że koniec Audi TT jest bardzo bliski. Pomimo swojej wieloletniej kariery na rynku słupki sprzedaży były dla niego nieubłagane. Kultowy model musiał zniknąć ze sprzedaży.
To smutne żegnać kolejny samochód o tak długiej historii rynkowej. Audi TT zadebiutowało na targach motoryzacyjnych we Frankfurcie w 1995 roku. Trzy lata później wersja coupe trafiła do sprzedaży, a w przeciągu kolejnego roku dołączył do niej również roadster. Przez prawie 26 lat swojej obecności na rynku model doczekał się aż trzech generacji. Od 18 lutego 1998 roku do 10 listopada 2023 roku Audi wyprodukowało aż 662 762 egzemplarzy TT.
Niestety ostatni Tourist Trophy zjechał z linii montażowej w fabryce Audi w Györ na Węgrzech. Dokładniej mówiąc, było to TTS Coupe z 2-litrowym benzyniakiem z turbodoładowaniem oraz napędem Quattro. Ten sam układ napędowy możemy znaleźć również w Audi S3.
Tej smutnej wiadomości nie towarzyszył jednak żaden komunikat prasowy, a Audi ogłosiło swoją decyzję na Instagramie. Firma opublikowała zdjęcie przedstawiające ostatni zbudowany egzemplarz Audi TT. Tuż obok niego umieszczono koncepcję z 1995 roku oraz roadstera pierwszej generacji z pożądanym skórzanym wnętrzem z przeszyciami w stylu piłki baseballowej.
Niemniej jednak decyzja ta nie jest dla nas sporym zaskoczeniem. Niemiecka marka powoli uśmiercała ten model eliminując silniki obecne na globalnym jak i lokalnym rynku. Audi TT zaczęło chylić się ku upadkowi po zrezygnowaniu z pięciocylindrowego benzyniaka, który nadal dostępny jest w RS3 i RS Q3. Z kolei w najlepszym okresie mogliśmy kupić TT z jeszcze większym silnikiem VR6. Był on dostępny w dwóch pierwszych generacjach modelu.
Warto także dodać, że firma nie skreśliła ostatnie TT. Audi zasugerowało, że model może powrócić na rynek jako samochód elektryczny. Jednak ostateczna decyzja jeszcze nie zapadła.
Damian Kaletka
Fot. Audi