Tym samym będzie to pierwsza Alfa Romeo produkowana w Polsce. Dołączy ona do Fiata 600 i Jeepa Avenger, które również powstają w Tychach.
Włoski producent zaprezentowało wczoraj po południu Milano – sportowy crossover opracowany przez Centro Stilo Alfa Romeo w Turynie. Ma być on motorem napędowym marki w walce o klienta. To model, który ma dotrzeć nawet do tych najbardziej wymagających klientów a nie tylko do Alfisti.
Już na wstępie trzeba powiedzieć, że samochód zaskakuje kontrowersyjną jak na Alfa Romeo stylistyką. Nie trudno jest znaleźć nawiązania do dawnych historycznych modeli – jak choćby Alfasud oraz niedawno pokazanej Giulii SWB Zagato. Nie wszystkim spodoba się też nowe Scudetto Niestety po kształcie nadwozia, przednim zderzaku i kilku innych modelach widać też podobieństwa do Peugeota czy Citroena. . Chociaż to nie ucieszy entuzjastów marki, to było nieuniknione. W końcu w koncernie Stellantis widzimy coraz więcej zapożyczeń pomiędzy markami wchodzącymi w jego skład.
To czym Alfa Romeo Milano ma przekonać do siebie niezdecydowanych to sportowe prowadzenie, zaawansowana technologia w zakresie komfortu oraz łączności oraz sporym bagażnikiem o pojemności 400 litrów. Kolejnym argumentem przemawiającym za debiutującym właśnie modelem będą różne warianty napędu. Tym podstawowym będzie oczywiście jednostka hybrydowa opracowana na silniku PureTech. Silnik o pojemności 1,2 litra będzie rozwijał moc 136 KM. Odmiana Inbrida oferuje opcjonalny napęd na 4 koła – Q4. To sprawia, że Milano jest jedynym przedstawicielem crossoverów klasy B, który może posiadać napęd na 4 koła. To bardzo mocny argument przemawiający za tym modelem.
Na tym jednak nie koniec. Zgodnie z przewidywaniami, Milano będzie także pierwszą w pełni elektryczną Alfa Romeo. Pod maską można znaleźć silnik elektryczny o dwóch wariantach mocy: 156 KM (znany z Jeepa Avengera czy Fiata 600) oraz wariant 240 KM (ten sam co zapowiadany jest w Abarth 600). Podczas prezentacji zapowiedziano, że zasięg może wynosić nawet 410 km a czas ładowania od 10% do 80% zajmie zaledwie 30 minut.
Milano powstało na platformie CMP/e-CMP i mierzy 417 cm długości, 178 cm szerokości i 150 cm wysokości przy rozstawie osi 256 cm. To w połączeniu ze sporym bagażnikiem może sprawić, że miejsca wewnątrz nie będzie za dużo. Przestronność powinna być zbliżona do Fiata/Jeepa. To co ją wyróżnia to bardzo bezpośredni układ kierowniczy o przełożeniu 14,6:1, a także obniżone o 25 mm zawieszenie w stosunku choćby do Fiata 600. Samochód jak każdy inny model tej marki będzie miał do dyspozycji trzy tryby jazdy: Dynamic, Natural oraz Advanced Efficiency.
O ile z zewnątrz projekt wydaje się kontrowersyjny, to we wnętrzu Milano jest dziełem sztuki. Największym zaskoczeniem są fenomenalne kratki od nawiewu klimatyzacji. To pokazuje jak wielki talent mają włoscy projektanci. W samym wnętrzu znajdziemy dwa wyświetlacze o przekątnej 10,25 cala – jeden z nich zastępuje tradycyjne wskaźniki, a drugi jest umieszczony centralnie i wyświetla informacje dotyczące systemu multimedialnego. Co ważne, jest on zwrócony w stronę kierowcy jak w prawdziwej Alfa Romeo. Dobrze zapowiada się temat wyposażenia standardowego Milano. Już w podstawowym wariancie oferuje sportowe fotele Sabelt, systemy wspomagania kierowcy w czasie jazdy (poziomu drugiego), zestaw kamer, fotele z funkcją masażu, a także dostęp bezkluczykowy.
Cena modelu we Włoszech startuje od 30.000 euro. W Polsce samochód zobaczymy dopiero w czerwcu. Pierwsze dostawy modelu do salonów sprzedaży spodziewane są w czwartym kwartale 2024 roku.
Tekst: Paweł Oblizajek
Zdjęcia: Alfa Romeo