Od kilku dni trwa tournee Alfa Romeo Tonale po salonach sprzedaży w Polsce. W ten oto sposób Włosi chcą pokazać najnowszy model szerszej publiczności.
Dzięki uprzejmości dealera Pol-Car w Poznaniu miałem przyjemność zobaczyć ten samochód na żywo. Kilkugodzinna prezentacja pozwoliła dosyć dobrze poznać auto. Chociaż była to prezentacja statyczna, to sam projekt samochodu budzi tyle emocji, że wprost nie mogę się doczekać pierwszych jazd testowych.
Projekt samochodu garściami czerpie z prototypu o tej samej nazwie, który był pokazany w Genewie. Oczywiście zrezygnowano tu z najbardziej futurystycznych elementów takich jak kamery zamiast lusterek bocznych czy braku tradycyjnych klamek w obu parach drzwi. Sam samochód jest bardzo zgrabny. Zaprezentowana została wersja o nazwie Edizione Speciale w pięknym zielonym kolorze. Kształt samochodu oraz wszystkie dodatki sprawiają, że na ten moment bez trudu sięgnąłby on po tytuł najpiękniejszego kompaktowego SUV-a na rynku. Bardzo dobre wrażenie robi przód z pięknymi światłami matrycowymi, które mają ciekawą funkcję powitalną. Tył to również świetna praca stylistów. Długa, modna listwa ciągnie się wzdłuż całej klapy bagażnika. Na samym jej środku znajduje się logo Alfa Romeo pod którym umieszczono napis Tonale. Co ciekawe, napis wykonany jest z metalu, a nie tandetnego plastiku.
Dłuższy czas spędzony z autem potwierdza słowa szefa marki Jean-Philippe Imparato, samochód jest naprawdę dopracowany. Najbardziej cieszą drobne, włoskie smaczki. Są wśród nich włoska flaga wtopiona w obudowę bocznych lusterek, wspomniane matrycowe reflektory, które przypominają kultowy model SZ. Pod kloszem kryje się dodatkowo napis Alfa Romeo oraz logo czterolistnej koniczynki.
Wnętrze jest nowoczesne, co akurat trochę mi przeszkadza. Alfa Romeo miała trzymać się tradycji. Tutaj słowa nie zostały dotrzymane. Brakuje tradycyjnych zegarów znanych choćby z Giulii, brakuje pokrętła do łatwiejszej obsługi multimediów. Jest to znak czasów, ale osobiście nie pasuje mi do wizerunku marki. Tak samo jak nie do końca pasuje mi ogromny wyświetlacz multimediów, który doczepiony jest jakby na siłę. Zarówno w Giulii jak i w Stelvio ten element wygląda zdecydowanie lepiej. W środku znajdziemy też wiele elementów znanych z innych modeli koncernu Stellantis. Mam tu na myśli choćby przełączniki panelu klimatyzacji znane z kilku modeli Peugeota. Cieszy za to fakt, że wszystkie elementy deski rozdzielczej są dobrze spasowane i użyto materiały niezłej jakości.
Samochód chociaż jest wyraźnie mniejszy od Stelvio to zaskakuje przestronnością. Wnętrze jest przemyślane i zawiera kilka sporych schowków oraz cupholdery. Bagażnik ma regularny kształt oraz zdecydowanie za wysoki próg załadunku. Pod względem pojemności znajdzie się po środku między Giuliettą, a Stelvio.
Prezentacja w Pol-Car zgromadziła sporą grupę wiernych fanów Alfa Romeo. Z tego też powodu trudno było jeszcze dokładniej przyjrzeć się modelowi. Pierwsze wrażenia są bardzo pozytywne. Samochód oczarował. Jest zdecydowanie lepszy niż można było przypuszczać podczas prezentacji online. Chociaż ceny nie są okazyjne, to należy mieć w pamięci, że mowa jest jak na razie wyłącznie o wersji specjalnej. Na ceny pozostałych wersji oraz wersji z innymi silnikami pod maską przyjdzie nam poczekać. Tak samo pozostaje nam poczekać na pierwsze wrażenia z jazd testowych. Dobrą informacją jest fakt, że pierwsze pojazdy demo powinny się pojawić w salonach sprzedaży na przełomie maja i czerwca.
Tekst i zdjęcia: Paweł Oblizajek