Wybór dobrej nawigacji samochodowej oszczędzi nam w przyszłości wielu problemów i nerwów. Sprawdzamy czy dobrze żyje się z produktem Mio Pilot 15 LM.
Fabryczne nawigacje samochodowe wielu producentów wchodzą na coraz wyższy poziom za sprawą łączności mobilnej z Internetem oraz coraz większej bazie danych pozyskiwanych z terenu. Niestety zazwyczaj kupując samochód trzeba za ten przydatny gadżet sporo zapłacić. Istnieją tańsze sposoby na uzyskanie tego samego lub lepszego efektu – jednym z nich jest nawigacja Mio Pilot, a dokładnie model 15 LM.
W niewielkim pudełku znalazłem nawigację, kabel do ładowania z gniazdka zapalniczki, elementy uchwytu z przyssawką, kabel USB do komputera i oczywiście instrukcję obsługi. Jest to standard w klasie średniej, do której zalicza się produkt Pilot 15 LM. Nowy ekran o przekątnej 5 cali i rozdzielczości 480×272 px od pierwszego momentu robi wrażenie jakością obrazu, a menu niezwykle łatwo obsługiwać.
Wiele cech nawigacji Mio mogę powtórzyć względem testowanego wcześniej urządzenia MiVue Drive 65 LM. Podobne ikony i ta sama zasada działania poszczególnych funkcji ułatwiają zapoznanie się z urządzeniem tym użytkownikom, którzy już wcześniej mieli do czynienia z produktami Mio. Niestety podobnie jak tam, ekran cechuje się zbyt małą czułością na dotyk i tak samo kiepsko odbija refleksy światła.
Mimo wszystko z nawigacją Pilot 15 było mi bardziej po drodze, bo od pierwszego użycia urządzenie zapytało mnie który z 4 wariantów trasy mi najbardziej odpowiada – najszybsza, najkrótsza, ekonomiczna czy po prostu najłatwiejsza. W ten sposób każdy będzie usatysfakcjonowany, niezależnie czy priorytetem jest czas dotarcia na miejsce, czy zaoszczędzenie paliwa.
Mio Pilot 15 LM pokazuje ograniczenia prędkości, co przyda się podczas kontroli drogowej, choć oczywiście mogą zdarzyć się rozbieżności w stosunku do znaków na drodze. Warto wspomnieć o tym, że urządzenie udzielając wskazówek głosowych używa także nazw ulic – łatwo można się upewnić, że podążamy we właściwą stronę. W przypadku zboczenia z kursu niemal natychmiast pojawia się poprawiona wersja trasy. Parametry takie jak czas i godzina dotarcia na miejsce należy uznać za dość precyzyjne i warte zaufania.
Sama grafika urządzenia nie powala, choć jest wyraźna i czytelna, a w niektórych samochodach fabryczny sprzęt prezentuje się podobnie. Nawigacja zasilana jest z gniazda 12V, ale gdyby było potrzebne zasilanie innego urządzenia, posiada własny akumulator wystarczający na kilkadziesiąt minut.
Wielką zaletą Mio Pilot 15 LM jest dożywotnia aktualizacja map – wymaga to użycia aplikacji i połączenia nawigacji z komputerem, ale warto to zrobić dla pewności, że nawigacja poprowadzi nas w najlepszy możliwy sposób.
Na koniec cena: 299 zł w większości sklepów. To plasuje sprzęt na średniej półce cenowej. Czym wyróżnia się Mio? Przede wszystkim bezbłędnie robi to, czego od nawigacji się wymaga, czyli prowadzi do celu. Oprócz tego interfejs jest banalnie prosty i nie wymaga nauki z instrukcją, a całość ma kompaktowe wymiary. Główną wadą urządzenia jest ekran o słabej czułości na dotyk i przeciętnej grafice.
Mimo wszystko w tej cenie jest to produkt godny polecenia i zaufania – z nawigacją Mio w każdą trasę po Europie można ruszać bez stresu.
Bartłomiej Puchała
fot. autor
Specyfikacja techniczna
GPS Chipset: MSR2112
Typ procesora: ARM Cortex A7 800MHz
Rodzaj i rozmiar wyświetlacza: 5″, dotykowy
Rozdzielczość ekranu: 480 x 272 pixels
Bateria: 650mAh
Pamięć RAM: 128 MB
Gniazdo na kartę micro SD
Głośnik
Wysokość (mm) 86.1
Szerokość (mm) 132.5
Grubość (mm) 15.3
Waga (gr) 168
Oprogramowanie
Bezterminowa aktualizacja map; 3 miesiące usługa ostrzegania o fotoradarach (demo); informacja o ograniczeniach prędkości; symulacja trasy w tunelu; wypowiadanie nazw ulic; asystent pasa ruchu; system operacyjny Windows CE 6.0
W niewielkim pudełku znalazłem nawigację, kabel do ładowania i jeszcze kilka rzeczy.