Kawałek pustej przestrzeni, kilka samochodów i kilkudziesięciu fanów motoryzacji można nazwać już swego rodzaju spotem. Oczywiście oprócz podziwiania samych aut czasem można zobaczyć je w akcji. Nie zawsze jednak się to udaje – C63 AMG na filmie wypada pod tym względem blado.
Właściciel tego Mercedesa na chwilę zapamięta, że drifting to nie tylko zabawa. Umiejętności mu nie odbieram, ale miejsce i okoliczności można dobrać było trochę wygodniej. Na szczęście nic nikomu się nie stało więc kwestie finansowe to jeszcze nienajgorszy końcowy scenariusz podczas szaleństwa swoim autem.
A wszystko przez nierówną nawierzchnię. Gdyby asfalt był lepszy zapewne nic popularnemu C63 by się nie stało. A tak zawieszenie, koło i trochę karoserii do naprawy, bo samochód podczas driftowania wpadł w dziurę.
Przynajmniej „fame” w necie jest!
Źródło: Youtube