Site icon Motopodprad.pl

Test: MG ZS 1.0 T-GDI AT – crossover dla Kowalskiego

MG ZS 25

Dawno żaden nowy samochód nie wzbudzał wśród “zwykłych Kowalskich” tyle zainteresowania co MG ZS. Co oprócz niskiej ceny ma do zaoferowania?

Choć marka MG Motor dopiero co pojawiła się w Polsce, najmniejszy crossover w portfolio tego producenta – ZS – jest już na europejskim rynku od 2017 roku. Przez ten czas zdążył zostać jednym z najchętniej wybieranych modeli w takich krajach jak Hiszpania (2023: 20 tys. sztuk; 4 miejsce ogółem) czy Wielka Brytania (25 tys. sztuk; 4 miejsce w swoim segmencie). Sukces ten marka chce powtórzyć także w Polsce i ma ku temu wiele argumentów.

Pierwszym i najważniejszym jest cennik. MG ZS to jeden z najtańszych nowych crossoverów na polskim rynku, startujący z poziomu Dacii Duster – poniżej 80 tys. zł. Drugim jest dość atrakcyjny design i spore wymiary zewnętrzne. Trzecim są silniki – akurat w testowanym modelu 1.0 turbo z automatem, ale ofertę otwiera prawilny, czterocylindrowy motor wolnossący 1.5 z ręczną skrzynią. Właśnie coś takiego w opinii “Kowalskiego” jest szczególnie warte zainteresowania.

Podobny zupełnie do nikogo

Człowiek musi porównywać. Ilekroć na rynku pojawia się egzotyczna nowość, jest porównywana do znanego “wzorca” i tak samo jest z MG. Ja sam widzę w nim pewne cechy innych aut, ale jakich konkretnie – tego nie potrafię wskazać. Design ZS-a jest po prostu zgodny z aktualnymi trendami, nic więc dziwnego że komuś będzie przypominał Mazdę, Nissana czy Kię. W każdym razie jest nowocześnie i stylowo, a jedyna uwaga ode mnie jest taka, że koła wyglądają dziwnie nieproporocjonalnie w stosunku do całej sylwetki. Mogłyby być nieco większe.

Nadwozie ZS mierzy 4,32 m długości, 1,81 m szerokości i 1,65 m wysokości. To całkiem duże auto jak na ten segment rynku i czuć to w środku. Przestrzeni na szerokość jest dość mało, ale za to na kolana i stopy aż za dużo. Imponuje też bagażnik, którego pojemność producent określa na 448 l.

MG ZS – jakość wykonania

Często dostawałem od osób postronnych pytanie czy widać, że to “Chińczyk”. Absolutnie nie! Gdybyście postawili obok siebie schodzącą z rynku Dacię Duster i ZS-a, to MG wypada niemal jak klasa premium. W Dusterze oszczędności widać na każdym kroku – plastiki są czarne i twarde, niektóre przyciski nie mają podświetleń, a grafiki są proste do bólu. Tymczasem kokpit MG ZS jest w dużej mierze miękki, a imitacja skóry wcale nie wygląda tandetnie.

Akurat mi średnio przypadły do gustu cyfrowe zegary. Ich grafika jest mało czytelna, stopień konfiguracji treści – niewielki, a i pomarańczowy kolor nie każdemu musi się podobać. W podstawowej odmianie ekranu nie ma, zamiast niego producent montuje ładne analogowe zegary w fajnych tubach.

Główne menu systemu multimedialnego bije w oczy kolorowymi “kaflami” poszczególnych funkcji. Sam ekran dotykowy mógłby funkcjonować nieco szybciej, ale pamiętajmy że to niskobudżetowy wóz. Intuicyjność obsługi i logika posługiwania się funkcjami nie pozostawia wiele do życzenia, oczywiście jeśli znacie język angielski. Ciekawostka – klimatyzacja w tym aucie jest manualna. Co prawda nie ma pokręteł, ale reguluje się ją na zasadzie ciepło-zimno, a nie ustawiając konkretną wartość temperatury.

Silnik i skrzynia biegów

Jeden litr i trzy cylindry – to nie brzmi ani dumnie, ani ekscytująco, ale to właściwy motor w tym segmencie rynku. W gamie MG ZS litrowe turbo funkcjonuje jako “ten lepszy” i można go zamówić z sześciostopniową skrzynią manualną lub automatyczną. Słabszy motor 1.5 można mieć tylko i wyłącznie z 5-stopniowym manualem, ale za to otrzymujecie jeden cylinder więcej. Coś za coś.

Ja do testu dostałem automat i od razu mówię, że wykreśliłbym tę pozycję z listy własnego egzemplarza. To starego typu skrzynia hydrokinetyczna i nie przystaje już do dzisiejszych standardów dynamiki. Jest ospała, opornie redukuje przy przyspieszaniu i zabija potencjał silnika. Widać to nawet w danych fabrycznych – z manualem ZS przyspiesza do 100 km/h w 11,2 s, a z automatem w 12,4 s.

Silnik ma ciekawy dźwięk, ale same parametry nie rozkładają na łopatki. 111 KM i 160 Nm z litrowego silnika turbodoładowanego to wartości do poprawy. Konkurenci mając mniejszą moc generują wyższy moment obrotowy dostępny w lepszym zakresie obrotów. Zza kierownicy miałem wrażenie, że motor męczy się ze sporym nadwoziem. Trzeba też przyznać, że sporo pali – ja uzyskałem 7,6 l/100 km, ale to była naprawdę kulturalna jazda.

Jazda

Zawieszenie MG ZS jest zorientowane na komfort resorowania. Samochody w tym segmencie zazwyczaj są sztywniejsze, więc dają lepszy feeling, za to MG najbardziej przypomina Citroena. Tory tramwajowe, koleiny czy zwykłe dziury połyka bez dramaturgii i niepotrzebnych wstrząsów.

W zakrętach daje o sobie znać wysoko położony środek ciężkości i dość drętwy układ kierowniczy. Auto istotnie się przechyla, więc lepiej nie wpędzać się w takie sytuacje i nie przesadzać z prędkością w łuku. Za to na trasie MG ZS radzi sobie bardzo poprawnie, a komfort akustyczny jest zupełnie w porządku. Utrzymywanie prędkości przelotowej 120 km/h nie przysparza najmniejszych problemów, tym bardziej że jest tu tempomat.

W topowej wersji wyposażenia Exclusive dostajecie w standardzie fotel kierowcy regulowany elektrycznie i to jest fajne. Gorzej, że regulacja kierownicy odbywa się tylko w płaszczyźnie góra-dół. Halo MG, czy mamy wciąż rok 2010? Poza tym w fotelu brakuje regulacji odcinka lędźwiowego. To wszystko sprawiało, że nie mogłem w tym samochodzie odnaleźć swojej pozycji. Mogłem wybrać – albo kierownica jest za daleko, albo pedały zbyt blisko. Zalecam każdemu, aby sam przymierzył się do ZS-a w salonie, bo to zdecydowanie nie jest fotel dla każdego.

Niezawodność

Marka MG jest na polskim rynku od grudnia 2023, ale samochody są już na innych rynkach od dawna. ZS debiutował w 2017 roku, więc można już coś powiedzieć o jego niezawodności sięgając do brytyjskich danych. W dorocznej sondzie magazynu What Car? w 2023 roku niestety nie wypadł imponująco. Jest to drugi najgorszy pod względem niezawodności mały SUV na rynku, obok Citroena C3 Aircross i Skody Kamiq. Najczęściej zawodzą elementy mechaniczne, w tym silnik i przeniesienie napędu, jednak 93% usterek producent naprawił w ramach gwarancji. W Polsce marka MG daje do każdego samochodu 7 lat gwarancji, 7 lat obsługi serwisowej i 7 lat assistance w cenie auta.

To dobry moment, aby wspomnieć o bezpieczeństwie. ZS był testowany przez EuroNCAP w 2017 roku i osiągnął 3 gwiazdki na 5 możliwych. Na przeciętny wynik wpłynął brak jednego konkretnego systemu – automatycznego hamowania awaryjnego w przypadku wykrycia przeszkody. Miał też niższe niż europejscy rywale wyniki w dziedzinie ochrony dorosłych i dzieci – odpowiednio 71% i 51% (np. SEAT Arona 95%/80%). Warto wspomnieć, że w tym samym roku była testowana druga generacja Dustera i również uzyskała 3 gwiazdki.

Podsumowanie

Nowy na rynku MG ZS w swojej kategorii cenowej nie ma się czego wstydzić. Jego największymi argumentami są przestronność, niezłe wyposażenie, atrakcyjny wygląd i dobra cena. Moim zdaniem największe wady skupiają się wokół silnika i skrzyni biegów. Z litrowym turbo ZS sporo pali, jest mało dynamiczny i nie powala kulturą pracy. Z tego powodu naprawdę ciekaw jestem podstawowej odmiany z 1.5-litrowym wolnossącym silnikiem i manualną skrzynią. Może się okazać, że egzemplarz z dołu gamy jest bardziej kompletnym autem niż ten z góry, co byłoby naprawdę ciekawym przypadkiem na motoryzacyjnym rynku.

MG ZS – sytuacja rynkowa

Na liście wyposażenia MG ZS znajdziecie sporo pozycji, których u innych w tej cenie nie ma np. pełne reflektory LED, Apple CarPlay/Android Auto, skórzana kierownica czy tempomat. W przypadku topowej odmiany Exclusive jest też elektrycznie regulowany fotel kierowcy, podgrzewane fotele, systemy asystenta martwego pola i ostrzeżenie o zbliżających się z boku samochodach przy cofaniu. Dodatkowo z motorem 1.0 i automatem jest elektryczny hamulec ręczny z funkcją Auto Hold, kamery 360, keyless-go czy asystent martwego pola.

Zupełnie podstawowa odmiana MG ZS Excite kosztuje 79 800 zł brutto (1.5 i skrzynia manualna 5b). Z wyposażeniem Exclusive ten sam model kosztuje 86 200 zł, a z silnikiem 1.0 turbo ZS występuje tylko jako Exclusive za 91 000 zł (manual 6b) lub 96 300 zł (automat 6b). Jak widać rozpiętość cenowa całej gamy jest niewielka, za to różnorodność oferowanego wyposażenia i układu napędowego jest spora.

Dacia Duster w wersji za 79 900 zł ma silnik TCe o mocy 90 KM i 6-stopniową skrzynię biegów, a za 96 200 zł jest średnia wersja Journey z silnikiem 1.3 TCe 130 KM. Mimo wszystko wyposażenie nie jest tak dobre jak w topowym MG, choć mamy na pokładzie oszczędniejszy i mocniejszy silnik. Inne małe crossovery dostępne w podobnej cenie to Kia Stonic lub Hyundai Bayon, choć oba są znacząco mniejsze niż ZS czy Duster. Inna kwestia, że już za chwilę na rynek wejdzie nowy Duster i układ sił znów może się zmienić.

Tekst i zdjęcia: Bartłomiej Puchała

Galeria MG ZS:

Dane techniczne MG ZS:

Silnik: R3, 1.0 turbo benzyna
Moc: 111 KM
Maksymalny moment obrotowy: 160 Nm
Skrzynia biegów: automatyczna 6b
0-100 km/h: 12,4 s
V-max: 180 km/h
Cena: od 79 800 zł brutto, egzemplarz testowy 96 300 zł brutto

A tak bawimy się na Youtube:

Exit mobile version