Site icon Motopodprad.pl

Test: Volvo XC40 B4 —  przepis na idealny samochód na co dzień

Volvo XC40, to kolejny samochód szwedzkiej marki, jakim ostatnio jeździłem i śmiało mogę stwierdzić, że to idealne auto na co dzień. Jeśli szukasz receptury na coś tak dobrego, to odpowiedź znajdziesz w trzynastu poniższych akapitach.

Jakiś czas temu, postanowiłem wrócić do pewnego serialu, którego nie udało mi się skończyć. Żeby było ciekawiej, ówcześnie, ta produkcja miała jeden sezon i o ile pamiętam, osiem odcinków, więc jakby się postarać, całość można byłoby pochłonąć w jeden dzień. Nie potrafię powiedzieć, dlaczego nie przebrnąłem wcześniej przez tę produkcję, ale kiedy zrobiło się głośno o ostatnim sezonie Rojsta, postanowiłem zobaczyć całość od początku. Potrzebowałem na to jakichś 4 dni.

Jeśli jeszcze nie oglądaliście tego serialu, to śmiało możecie to zrobić. Warto. Jan Holoubek całkiem nieźle odzwierciedlał realia czasów, w których rozgrywała się akcja, choć nie ustrzegł się błędów. W drugim sezonie, tj. w 1997 roku, pociąg na stacji, był w barwach Kolei Regionalnych, który można było spotkać na torach w latach 2008-2016. W kolejnej części, tj. w 1999 roku, widywałem samochody, wyposażone w bezprzegubowe wycieraczki, obecne w sklepach dopiero 10 lat później, ale da się trafić na coś ciekawszego. Nie chciałbym za bardzo „spoilerować”, ale trafisz w serialu na momenty, bardzo wyraźnie nawiązujące do pewnych głośnych spraw, jak np. porwanie i zabójstwo Krzysztofa Olewnika, czy strzelanina w Magdalence.

Volvo XC40 2023 16 fot. Marcin Koński 1

Jeden przepis na wszystkie auta

W porządku, ale co z tym wszystkim ma wspólnego dzisiejszy bohater? Muszę przyznać, że rzadko nie robię sobie notatek po teście samochodu. Tym razem jednak, czysta karta pod hasłem „Volvo XC40 B4” miała swoje uzasadnienie. Jakie? Jazda samochodem, do złudzenia przypominała mi to, czego doświadczałem za kierownicą V60 Cross Country. I to w sumie dość ciekawe, bo w przeciwieństwie do kombi z prześwitem, XC40 nie ma napędu na obie osie oraz silnika diesla pod maską. Nie znalazłem też nagłośnienia Bowers&Wilkins, ani takiego poziomu wykończenia wnętrza, co w większym Cross Country. Zadziwiło mnie też to, że pod maską nie znalazłem wygłuszenia, wypełniającego przestrzeń w przednich błotnikach, a mimo tego, kabina wciąż była całkiem cicha.

Mimo tego wszystkiego, jazda XC40 bardzo mocno przypominało to, co doświadczyłem parę miesięcy wcześniej, za kierownicą V60. Mimo, że prowadziłem samochód w zupełnie innych warunkach, dużo częściej korzystając z systemów bezpieczeństwa (gołoledź, ośnieżone drogi), ani razu nie odpuszczało mnie poczucie bezpieczeństwa, czy pewności prowadzenia. Więcej, próżno szukać w samochodzie czegokolwiek, co mogłoby przyspieszyć tętna.

Znajdziesz za to drewniane listwy z otwartymi porami, przyjemną w dotyku, skórzaną tapicerkę, filcowe obicie boczków drzwi, sowitą ilość wyposażenia oraz piękny kryształ Orreforsa, zaklęty w dźwigni automatycznej przekładni. Volvo niemal do perfekcji opanowało sztukę budowania wnętrza o uspokajającym charakterze, choć prawdę mówiąc, chętnie zrezygnowałbym z części minimalizmu na rzecz fizycznego panelu klimatyzacji. Mocno też ubolewam nad tym, że zamiast korzystać z muzyki nagranej na moim pendrivie, jestem zmuszony wyciągać z mojego 21-letniego Volvo, transmiter FM.

Volvo XC40 2023 05 fot. Marcin Koński 1

Lifting, to nie tylko poprawki

Restylizacja sprzed niemal dwóch lat, ma też inną, mniej widoczną wadę. Chodzi o nazwy wersji wyposażenia, do których trudno mi się przyzwyczaić. Poza tym, prawdę mówiąc, warianty Essential, Plus, czy obecny tu Ultimate, równie dobrze mogłyby być odmianami dostępnymi w Peugeocie. Tutaj wyraźnie zatracono szwedzki charakter, choć na szczodrość wyposażenia, nie ma co narzekać.

Nie da się też nie zauważyć tego, że poza wszelkiej maści kolorami typu, szary, czarny, biel, dalej można zamówić Volvo w kolorze tradycyjnych szwedzkich domów, albo w odcieni bagiennej, a może bardziej szałwiowej zieleni, wspaniale prezentującej się na XC40 (pytajcie o kolor Sage Green). Z resztą, lifting XC40 wyraźnie odmłodził samochód. Reflektory otrzymały lekko zmieniony kształt, z dość wyraźnym podcięciem. Sam zderzak za to, nabrał bardziej muskularnej formy i… właściwie na tym można byłoby zakończyć szukanie różnic.

Volvo XC40 2023 15 fot. Marcin Koński 1

Niby zupełnie inne, a uderzająco podobne

Jako, że zostało mi jeszcze trochę miejsca, do wypełnienia, to postaram się napisać coś więcej o tym, jak jeździ XC40. Postaram się też nie wspominać, że robi to niemal dokładnie tak samo, jak V60 Cross Country B4, którym jeździłem jesienią. Już na wstępie dodam, że choć oba auta mają dokładnie takie same oznaczenia wersji silnikowej, to w wydaniu XC40, oznacza to 2-litrowy, benzynowy motor z elektrycznym wspomaganiem i napędem na przednią oś. Owszem, wciąż rozwija 197 KM, ale moment obrotowy ma równo 300 Nm. W praktyce, to i tak na tyle dużo, by kontrola trakcji miała, co robić. Poza tym, XC40 B4 jest naprawdę szybkie. Jeśli dobrze trafisz z pedałem gazu, przyspieszenie do 100 km/h, powinno zająć nieco ponad 7,5 sekundy. Przynajmniej takie są deklaracje producenta. Szybkość maksymalna? Tradycyjnie już dla Volvo, 180 km/h.

Prawdę mówiąc, raczej nie spodziewam się, że będziesz zainteresowany weryfikacją powyższych obietnic. Inżynierowie z Göteborga dołożył wszelkich starań, aby przez myśl nie przeszło ci pięć liter, ułożonych w wyraz „sport”. Nie ma tu dynamicznych trybów jazdy, skrzyni biegów nie wyposażono w literę „S”. Możesz też zapomnieć o wersji wyposażeniowej „R-Design”. Po co prowokować niepożądane emocje za kierownicą? Z tego samego założenia wyszła skrzynia biegów, która działa dość sprawnie, ale w pierwszej kolejności, zwrócisz uwagę na płynność pracy. Gładkość zmiany przełożeń uspokaja lepiej, niż melisa.

Volvo XC40 2023 17 fot. Marcin Koński 1

Bezwzględnie bezpieczny

Znacznie bardziej spodoba ci się sposób działania podzespołów odpowiedzialnych za bezpieczeństwo. W interwencjach kontroli trakcji, czy ABS-ie jest coś, co nie podnosi ciśnienia we krwi. Systemy działają tu bardzo płynnie i tylko na tyle mocno, by faktycznie spowolnić, albo nie dopuścić do zablokowania kół. Nie doświadczysz drastycznego ucinania mocy, albo szarpania kołami. Pewnie zastanawia was w takim razie, w czym przednionapędowy, benzynowy crossover, może przypominać w prowadzeniu kombi z turbodieslem, napędem na obie osie i sporo większym momentem obrotowym? Tutaj nawet nagłośnienie jest zupełnie inne.

Chciałem tylko nadmienić, że podobieństwo w prowadzeniu i odbieraniu wrażeń z jazdy podczas normalnego połykania kilometrów, jest niemalże identyczne. Oba samochody prawdziwie uspokajają podczas jazdy i nie narzucają bardziej żywiołowego tempa. Mimo, że jeśli trzeba, potrafią sprawnie przemieszczać się w zakrętach, dobrze hamują, nieszczególnie izolują od drogi w skrajnych sytuacjach i mają całkiem nieźle pracujący układ kierowniczy. Można pokusić się o stwierdzenie, że pod spokojną i nienarzucającą się fasadą, kryje się samochód o innym charakterze.

Volvo XC40 2023 04 fot. Marcin Koński 1

Najlepszy towarzysz w drodze do i z pracy?

Jest to cecha, którą bardzo docenisz na co dzień. Zwłaszcza, kiedy po pracy, myślisz tylko o tym, by wrócić do domu. XC40 to kolejny, niemal doskonały kompan na co dzień, więc jeśli szukasz akurat tego typu samochodu, śmiało rozważ Volvo. Można odnieść wrażenie, że Szwedzi znaleźli przepis na doskonały samochód na co dzień i serwują go w każdym modelu w gamie.

A jeśli przekonałem cię do XC40, w wariancie B4, musisz przygotować się na wydatek co najmniej 200 tysięcy złotych. Prezentowany model, w topowej opcji Ultimate, z lakierem „szałwiowa zieleń”, jasną i skórzaną tapicerką, 20-calowymi felgami, pakietami „Lightning” i „Driver Assist”, kamerą 360o oraz podgrzewaną przednią szybą, kosztuje już dość spore 258 750 złotych. Kiedy jednak skonfigurujesz sobie konkurencyjne samochody, szybko przekroczysz wspomnianą kwotę, nie docierając do podsumowania.

Tekst i zdjęcia Marcin Koński

Zdjęcia Volvo XC40 B4:

Dane techniczne Volvo XC40 B4:

Silnik: 2.0 benzyna

Moc: 197 KM

Moment obr.: 300 Nm

Skrzynia biegów: 7-stopniowa, automatyczna

Napęd: przód

0-100 km/h: 7,6 s

Prędkość maksymalna: 180 km/h

Cena: od 200 tysięcy złotych

Pomiary własne

0-100 km/h (nachylenie): 8,79 s (0,15%)

1/4 mili: 16,26 s

60-100 km/h (IV Bieg): 6,28 s

80-120 km/h (VII Bieg): 13,91 s Zużycie paliwa w trasie pomiarowej (424 km) (min-max): 6,2-9,7 l/100 km

A tak bawimy się na Youtube:

Exit mobile version