Site icon Motopodprad.pl

Test: Suzuki Vitara 1.4 BoosterJet – miejski offroader

profilowe

profilowe

Suzuki Vitara po liftingu nabrała dojrzałości. Jeśli którymś miejskim crossoverem miałbym ruszać na bezdroża, to właśnie tym.

Suzuki to marka, do której mam wielki sentyment. Wiedzą w czym są najlepsi i to właśnie robią – mam na myśli miejskie, niezawodne auta. Bardzo dobrze sprawdzają się na co dzień i często są wybierane przez klientów, którzy szukają tej legendarnej, japońskiej solidności. Do tego to żaden wstyd jeździć Suzuki w przeciwieństwie do niektórych ‘tanich’ marek. Od czasu do czasu Suzuki wypuszcza hit – takim w 1988 r. była Vitara, a dziś jest nowe Jimny. I w jednym, i w drugim przypadku jest to prawdziwy offroader, albo wóz lifestyle’owy za rozsądne pieniądze. Do tego miana aspiruje też współczesna Vitara, którą dostaliśmy na tygodniowy test.

Vitara po liftingu zyskała trochę świeżych akcentów

Zachowano to, co w Vitarze było fajne, czyli dwukolorowe nadwozie. Po zajrzeniu do konfiguratora sam jestem zaskoczony liczbą opcji personalizacji małego Suzuki. To teraz obowiązek w segmencie miejskich SUV-ów i dopiero po liftingu uzupełniono ofertę o te akcesoria. Są wśród nich listwy ozdobne, przeróżne pakiety do wnętrza oraz dodatki praktyczne jak osłony na dolne partie drzwi czy folia na zderzak tylny.

Suzuki Vitara to dość spokojnie stylizowany crossover. Ten lakier nazywa się Ice Grayish Blue.

Najwięcej zmian dostrzegam z tyłu. Przed liftem światła wsteczne schowane były w głównych kloszach lamp i wyglądało to słabo. Teraz jest lepiej, gdy cały klosz ma jednolity kolor, a biała lampa powędrowała na dolną część zderzaka. Z przodu delikatnie zmienił się grill mający teraz pionowe żeberka. Akurat w naszym egzemplarzu są chromowane, ale mogą być też czarne lub czerwone wedle uznania.

To miłe, że odświeżono szczegóły, ale ogólna bryła auta pozostała taka sama. W segmencie zwariowanych kształtów (Nissan Juke, Citroen C4 Cactus) Vitara to zachowawczo stylizowana propozycja. Ma to swoje zalety, o których opowiem za chwilę.

Miejskie Suzuki przekonuje wnętrzem

Gdy przed ponad trzema laty jeździłem Vitarą wnętrze było jednym ze słabszych punktów samochodu. Jasne, spory bagażnik i ilość miejsca dla pasażerów były przyzwoite, ale materiały i plastiki kojarzyły się ze wszystkim, co najgorsze. Teraz mam wrażenie, że Suzuki się poprawiło. Jest więcej przyjemnych w dotyku paneli w środku, a fotele pokryto materiałem podobnym do alcantary. Wygląda to bardzo dobrze i pod względem jakości nie mam najmniejszych wątpliwości. Tą zmianą Vitara wyrosła trochę ponad swój segment, w którym dalej masowo spotyka się twarde jak kamień plastiki.

Wnętrze dość przestronne, a system multimedialny przyzwoity. Solidna średnia w segmencie.

Podobno ludzie kupują podwyższone auta, bo lubią, gdy wygodnie się do nich wsiada. Ten samochód jest pod tym względem wręcz wybitny. Boki nadwozia są niemal płaskie, przez to drzwi także. Wsiadając nie trzeba pokonywać rozbudowanego progu i fotel jest na idealnej wysokości do tego celu. Drzwi są imponująco lekkie i cienkie. Brakuje mi w Suzuki tylko szerszej regulacji fotela kierowcy na wysokość – maksymalnie dolne położenie jest wciąż dla mnie zbyt wysokie i wymagało przyzwyczajenia.

Podczas testu znalazłem dość nietypowy mankament dotyczący otwierania maski. Rygiel, który musimy przesunąć dłonią potrafi się tak potężnie nagrzać od temperatury silnika, że grozi to oparzeniem.

Silnik BoosterJet to dobra zmiana w Suzuki Vitara

Wolnossące 1.6 o mocy 120 KM już nie jest i nie będzie oferowane w Suzuki. To dobrze, bo silniki z rodziny Boosterjet to jedne z lepszych turbobenzyn na rynku. Litrowy motor o mocy 112 KM już miałem okazję wypróbować w SX-4 S-Cross i zrobił na mnie bardzo dobre wrażenie. Teraz z ciekawością podszedłem do większego 1.4 o mocy 140 KM, bo wydawało mi się, że może to być lek na bolączki wolnossącej Vitary.

W komputerze pokładowym jest sporo fajnych opcji – tutaj odczyt mocy i momentu jakiego w danej chwili używamy.

Mówiąc w skrócie, miałem rację. Spalanie jest dokładnie takie samo jak w wolnossącym motorze, ale pod względem dynamiki auto zrobiło dwa kroki do przodu. Dobra elastyczność jest wyczuwalna już od poziomu poniżej 2000 obr./min. 1.4 w odróżnieniu od 1.0 ma oczywiście 4 cylindry, więc pracuje niemal niezauważalnie i cicho. W starej Vitarze przeszkadzał mi też lewarek skrzyni – nieprecyzyjny i jakby pusty w środku. Teraz dźwignia jest solidniejsza, krótsza i ma to przyjemne odczucie precyzji jak w najlepszych, japońskich skrzyniach ręcznych.

Napęd AWD to kwestia honoru dla Suzuki

Rynek już dawno zweryfikował miejskie SUV-y czy też crossovery. Napęd na wszystkie koła jest w 90% przypadków niepotrzebny, co spowodowało wycięcie z ofert modeli oferowanych z takim rozwiązaniem. Suzuki jednak konsekwentnie trzyma się swojego napędu AllGrip, które może być skonfigurowane zarówno z automatem jak i skrzynią ręczną oraz z dowolnym silnikiem. Historycznie Suzuki znane jest z budowania solidnych terenówek, więc utrzymywanie w ofercie miejskiego 4×4 to kwestia wizerunkowa.

Rozwiązanie w Suzuki jest identyczne jak w większych i o wiele bardziej ‘poważnych’ SUV-ach. Pokrętłem między fotelami zmienia się tryb pracy napędu. Jest Sport przeznaczony do szybkiej jazdy, Auto, w którym komputer decyduje czy załączy napęd i kiedy, oraz Snow/Mud na trudne warunki. Osobnym przyciskiem można zblokować napęd 4×4 działający do około 60 km/h.

Vitara lepiej czuje się na piasku niż na asfalcie

Naturalnie wrażenia z jazdy tym modelem będę porównywał z SX-4 S-Cross. Obydwa auta bazują na tej samej platformie i mają sporo wspólnych części podwozia. Na pierwszy rzut oka utrzymywanie w gamie tak podobnych modeli wygląda dziwnie, ale zza kierownicy to zupełnie inne auta. Nie jest to niestety komplement dla Vitary.

SX-4 S-Cross ma podwozie zrobione al-dente. Trochę sztywne, ale w przyjemny sposób. Także układ kierowniczy w tamtym aucie pracuje o wiele lepiej. Vitara przy SX-4 wydaje się rozlazłą kluchą bez czucia kół. Do miasta w sam raz, ale jakiekolwiek dynamiczne manewry są przyjemniejsze w SX-4. Właściwości jezdne testowanej Vitary były z tego powodu sporym rozczarowaniem, przynajmniej do momentu zjazdu z asfaltu.

W takim terenie Vitara czuje się jak ryba w wodzie.

Po zabraniu na leśne drogi i piaszczyste szlaki bawiłem się naprawdę świetnie. Z załączonym napędem AWD bardzo sprawnie auto wygrzebuje się z miękkiego podłoża i przypomina pod tym względem o wiele większe SUV-y. Na dodatek kompaktowe wymiary Vitary pozwalają wjechać tam, gdzie większe auta się nie zmieszczą.

Podsumowanie

Suzuki Vitara z turbodoładowanym silnikiem 1.4 jest zdecydowanie lepsza niż przedliftingowa, wolnossąca. To pierwszy wniosek, który się nasuwa z powodu bardzo dobrej dynamiki i znacznie poprawionej skrzyni biegów. Fenomenalny napęd AllGrip i zdolności terenowe także wyróżniają to auto na tle konkurencji. Nie jeździłem co prawda Jeepem Renegade, ale chyba tylko on ma podobnie ambitne podejście do jazdy w terenie jak Suzuki. Po liftingu poprawiono też ofertę, bo w cenniku zaroiło się od opcji personalizacji samochodu. Wielkim plusem Vitary jest pojemne wnętrze i niezły bagażnik.

Rozczarowujące są za to właściwości jezdne na asfaltowych drogach. Podobne pod względem konstrukcyjnym SX-4 S-Cross jeździ dużo lepiej niż Vitara i po prostu daje przyjemność z kręcenia kierownicą. Na dodatek S-Cross jest bardzo podobnie wyceniony, chociaż większy niż bratnia Vitara. Na ten moment brałbym SX-4 prezentujące lepszy stosunek ceny do oferty. Suzuki Vitara to udany samochód, ale pada ofiarą wewnętrznej konkurencji.

Bartłomiej Puchała

Wygląd:[usr 6]
Wnętrze:[usr 7]
Silnik:[usr 7]
Skrzynia:[usr 7]
Przyspieszenie:[usr 8]
Jazda:[usr 4]
Zawieszenie:[usr 5]
Komfort:[usr 5]
Wyposażenie:[usr 6]
Cena/jakość:[usr 6]
Ogółem:[usr 6.1 text=”false” img=”06_red.png”] (61/100)

Galeria

Dane techniczne

Silnik: R4, turbobenzyna
Pojemność: 1373 cm³
Moc: 140 KM przy 5500 obr/min
Maksymalny moment obrotowy: 220 Nm przy 1500-4000 obr/min
Skrzynia biegów: ręczna 6b
Napęd: AWD
0-100 km/h: 9,5 s
V-max: 200 km/h
Zbiornik paliwa: 47 l
Cena: od 59 900 zł, testowany ~103 000 zł

Exit mobile version