Site icon Motopodprad.pl

Chińska ofensywa trwa. Oto hybrydowy Wuling Xing Guang za 50 tys. złotych.

Wuling Xing Guang

Europejskie marki wkrótce staną przed naprawdę ciężkim wyzwaniem. Na globalnym rynku Chińczycy zyskują ogromną przewagę dzięki bezkonkurencyjnym cenom, a nowy Wuling Xing Guang jest tego idealnym przykładem.

Obecnie rynek motoryzacyjny w Europie nie ma się najlepiej. Coraz to surowsze normy emisji spalin, liczne wymagania produkcyjne, czy też normy zarobkowe dla pracowników sprawiają, że kupno nowego samochodu w sensownych pieniądzach staje się coraz trudniejsze. Wraz z wprowadzaniem nowych generacji rosną ceny modeli. Cóż.. dostajemy coraz więcej, więc nie mamy co się dziwić. Jednak Chińczycy potrafią zrobić nowoczesny samochód zdecydowanie taniej.

Właśnie poznaliśmy nowego Wuling Xing Guang, którego kupimy już za 50 000 złotych. Nie jest to jednak niewielki spalinowy hatchback, jednak pełnoprawny sedan z hybrydowym napędem. Dokładnie tak, kupno sensownego nowego samochodu w tych pieniądzach jest praktycznie niemożliwe w Europie, a jednak Chińczycy tego dokonali… i to jeszcze z hybrydą.

Chiński sedan mierzy 4835 mm długości, 1860 mm szerokości oraz 1515 mm wysokości. Z kolei szerokość rozstawu osi wynosi 2800 mm. Tym samym hybryda jest tylko nieco mniejsza od Toyoty Camry. Wnętrze modelu również zostało dobrze zagospodarowane i nic nas tam nie zawiedzie. Do kokpitu trafił zestaw cyfrowych zegarów oraz 10-calowy wyświetlacz centralny. Jeżeli jednak zdecydujemy się na „droższy” wariant, to możemy liczyć na większe zegary oraz 15,6-calowy ekran centralny.

Wuling Xing Guang z hybrydowym napędem

No to gdzie jest ten haczyk? Czyżby to był dobrze wyposażony sedan z fatalnym układem napędowym? Niestety mam złą wiadomość dla europejskich konkurentów, tutaj Chińczycy również nie mają się czego wstydzić. Hybrydowy układ napędowy bazuje na 1,5-litrowym benzyniaku i dostarcza 174 KM mocy. Co więcej, mamy do wyboru dwa akumulatory o pojemności 9,5 oraz 20,5 kWh. Mniejsza bateria pozwala nam przejechać do 70 km na samym prądzie. Jeżeli jednak zdecydujemy się na większy akumulator, to otrzymamy 150 km zasięgu. W efekcie czego na pełnym baku i naładowanym akumulatorze możemy przejechać łącznie do 1100 km.

A jak wygląda cennik chińskiego sedana? Za podstawowy wariant Wuling Xing Guang z mniejszą baterią zapłacimy na rynku chińskim około 49 728 złotych. Z kolei za flagowca przyjdzie nam zapłacić jedynie 59 248 złotych. Nic więc dziwnego, że w Chinach jest na niego ogromny popyt. Trzeba przyznać, że 10 000 zł różnicy pomiędzy bazowym a flagowym modelem to naprawdę niewielka różnica. W niektórych europejskich markach za tę kwotę możemy kupić co najwyżej „lepsze” felgi.

Jeżeli nic się nie zmieni, to naprawdę kiepsko widzę przyszłość europejskiej motoryzacji. Ogromna konkurencja z Chin może sprawić, że sprzedaż sprawdzonych marek w Europie gwałtownie spadnie. A to oznacza uśmiercanie kolejnych modeli, jak nie całych marek.

Damian Kaletka
Fot. Wuling

Exit mobile version