Site icon Motopodprad.pl

Trudne Wybory: Nissan X-trail kiedyś i dziś

Nissan X trail nowy vs stary 7

Nissan X trail nowy vs stary 7

Trudne wybory dzisiaj kierują się w stronę Azji i produktów japońskiego Nissana. Czas na pojedynek X-trail nowy vs stary?

Tak naprawdę nie wiem dlaczego, ale Nissan X-Trail pierwszej generacji budzi u mnie uznanie. Ok, być może nie mieści się w TOP 10 moich aut marzeń, ba nie wiem czy w TOP 57 by się zmieścił, ale mam do tego auta jakiś taki trudny do opisania szacunek. Najnowsze wcielenie tego japońskiego SUV-a kręciło mnie już dużo mniej. Chociaż i tak byłem bardzo mocno ciekawy, czy auto twórców do bólu nudnego, ale mimo wszystko bardzo popularnego Qashqai’a będzie w stanie mnie szturchnąć i sprawić, że poranna kawa nie będzie potrzebna.

Nissan X trail nowy vs stary 5

Auta z zewnątrz

Nie byłbym sobą, gdybym nie zestawił ze… sobą dwóch generacji danego samochodu. Tak też było w tym przypadku. Zaskoczenia brak. Czarny X-Trail ze zdjęć to druga generacja tego modelu. Druga oznaczona kodem T31. Pierwsza nosiła oznaczenie T30. Logiczne? Tak, ale druga generacja była tak naprawdę gruntownym liftingiem pierwszej. Czarny X-Trail widoczny w towarzystwie nieczarnego X-Traila jest bardzo czarny. Jest trochę przerobiony, albo bardziej niż trochę. Wygląda bojowo i groźnie. Wygląda fajnie. Budzi mój szacunek i respekt oraz… nie wygląda na samochód, który niebawem osiągnie pełnoletniość.

No dobra, ale skupie się chwilę na nowym. Otóż nowy X-Trail ze starym i starszym ma niewiele wspólnego. Jest zupełnie nowy. Wszystko ma nowe i to nie jest marketingowy bełkot. Nowy X-Trail wygląda po nowemu. Nie wiem czy ładnie. Może trochę mgliście. Nie zwraca uwagi. Chociaż zaskakująco dużo postronnych osób zaczepiło mnie na ulicy pytając o to auto.

Jak w środku?

Turbo pozytywnie zaskakuje wnętrze. Jak od razu wsiądziesz do X-Traila, to będziesz zachwycony. Jakością materiałów, fajnym rysunkiem deski, wyposażeniem, itp. itd. Ale, gdy celujesz w Qashqai’a, przejedziesz się Qashqai’em i stwierdzisz, że może weźmiesz większą pożyczkę u Bociana chcąc kupić X-Traila okaże się, że… przymierzając się do X-Traila wsiądziesz i wysiądziesz z tego auta! Dlaczego? Bo Qashqai i X-Trail mają takie same kabiny. Tzn. różnią się gabarytowo, ale na tym różnice się kończą. Czy to źle? Nie do końca, ponieważ aktualnie wiele marek z BMW, Volvo czy innym Audi na czele bardzo mocno unifikuje wnętrza swoich różnorakich modeli.

Co pod maską?

Napęd. I to jest słuchajcie hit. Pierwsza czy tam druga generacja X-Traila miała pod maską klasyczną benzynę lub równie klasycznego diesla. Napęd był przedni lub na cztery łapy. Auto było komfortowe na drodze i sprawne w terenie. Wyglądało jak SUV i nie przynosiło wstydu. Ok, to nie był Nissan Patrol, ale co nieco potrafił. Jak jest teraz? Diesla nie ma w ofercie. Jest za to wersja benzynowa i… benzynowa, ale taka trochę inna. Co mam na myśli? O ile podstawową odmianę z jednostką 1.5 Turbo można nazwać klasykiem naszych czasów (tak, ten silnik ma tylko 3 cylindry i napędza tylko przednią oś), o tyle odmiana e-Power to… inny klasyk naszych czasów, ale trochę inny niż wszystko inne. Zakręciłem trochę? To patrz teraz!

E-power i e-4orce – co to jest?

Topowa wersja e-Power z napędem e-4orce (strasznie dużo tych e prawda?) ma 213 KM, napęd na cztery koła, silnik spalinowy i dwa silniki elektryczne. Skomplikowana konstrukcja? Oj tak, ale… ciekawsze jest to, że nie jest to taka hybryda jak np. w Toyocie. Tutaj spalinówka nie napędza kół. Nigdy, w ogóle! Tutaj spalinówka jest agregatem, daje energię elektrykom, które de facto odpowiadają za napęd. I wiem, że na wielu stronach moto, w wielu testach nowego X-Traila znajdziecie kilka akapitów jak działa ten napęd, ale wiecie co? W praktyce nie ma to najmniejszego znaczenie jak on działa, bo wszystko dzieje się automatycznie. Wspomnę tylko o dwóch dość ciekawych moim zdaniem aspektach.

Po pierwsze, pomimo de facto elektrycznego napędu X-Trailem e-Power nie jeździ się jak elektrykiem. Tzn. auto spoko reaguje na gaz, ale nie kopie w plecy jak typowy elektryk. Chociaż 7,2-7,5 s do setki to godny wynik, ale… zupełnie nieodczuwalny. I po drugie, silnik spalinowy często żyje własnym życiem. Raz się włączy, raz się wyłączy, potem będzie głośniej pracował, a za chwile ciszej. Taka jego rola. Niezależnie do tego, jakiego odczucia z jazdy od niego oczekujecie. Najważniejsze są jednak fakty. X-Trail e-Power spalił mi 7,5 litra na setkę więc całkiem nieźle, a poza tym na kopnym piasku także się sprawdził. Nieważne jak skomplikowany jest napęd. Ważne, że działa. Naprawdę działa!

Nissan X trail nowy vs stary 10

Pierwszego czy tam drugiego X-Traila szanowałem i szanuje. Ale wiecie co jest najlepsze w tym porównaniu? Po głębszym i bardzo ”excelowym” zestawieniu obu modeli okazuje się, że dwa auta… niewiele różni. Napęd AWD? Jest. Automatyczna skrzynia? Jest. Szklany dach? Jest. Kamery 360 stopni? Są. Podgrzewane przednie siedzenia i tylna kanapa? Meldują się. Kurczę, to zaskakujące jak niewiele zmieniło się w X-Trailu. Oczywiście pomimo całej stylistycznej otoczki oraz faktu, że nowy model ogarnia Apple CarPlay i ma o jakieś dwa miliony więcej systemów bezpieczeństwa.

Nowy X-Trail to nie jest porywające auto. Nie ukrywam tego i nie zamierzam pisać, że jest inaczej nawet, gdyby Nissan zapłacił mi za ten tekst. Jednak nowy X-Trail z napędem e-Power to duży, komfortowy, wygodny i w miarę oszczędny SUV. Sprawdź więc swoją zdolność kredytową i jeśli cię stać, a chcesz tak dużego SUV’a jak X-Trail to bierz w ciemno. Jeśli nie chcesz, to bierz Qashqai’a, bo jest trochę tańszy.

Paweł Kaczor

Zdjęcia Nissan X-trail II vs III:

Exit mobile version