Site icon Motopodprad.pl

Test: Skoda Octavia 1.5 TSi – zły egzemplarz?

Skody Octavii nie trzeba nikomu przedstawiać. Model ten jest doskonale znany i lubiany – szczególnie przez firmy. Najnowsze wcielenie nie dość, że jest ładne i praktyczne, to w dodatku jest też najlepiej wykonane. A przynajmniej miało być.

Czaruje z zewnątrz

Czwarta generacja bestsellera Skody zadebiutowała pod koniec 2019 roku. Miała być to najlepsza wersja, najbardziej praktyczna, największa i jak dotąd najlepiej wyposażona. Jednym słowem wszystko miało być naj. Nic dziwnego, że w stosunkowo krótkim czasie zawładnęła ulicami polskich miast. Pomimo niemal 5 lat na rynku, projekt w dalszym ciągu wygląda świeżo i nowocześnie. W kolejnej wersji, która miałem okazję testować znakomitą robotę zrobił lakier – Phoenix 2X2X. Z kolorem nadwozia świetnie kontrastowały czarne wstawki – ramki szyb bocznych, sporej wielkości grill oraz obudowy lusterek. Całość wygląda bardzo elegancko.

Wygodna podróż

Wnętrze Octavii bez trudu pomieści czterech dorosłych, a jednocześnie rosłych pasażerów. Pokreślić chciałem, że fotele są wygodne, mają odpowiednie podparcie boczne i pełen zakres regulacji. Wbudowane na stałe zagłówki dodają sportowego akcentu, ale jednocześnie będą pewnym dyskomfortem dla osób podróżujących z tyłu, bo skutecznie ograniczają pole widzenia przez przednią szybę. Tylna kanapa również rozpieszcza ilością miejsca. Jak na samochód tej klasy można rzecz, że podróżuje się czym w klasie business. W pewnym sensie trochę tak jest, bo testowana Skoda miała bardzo dziwnie skonfigurowany wariant wyposażenia. Pasażerowie jadący z tyłu mogli skorzystać z automatycznej klimatyzacji – Octavia w tym wariancie wyposażona była w trzystrefową, automatyczną klimatyzację oraz rolety przeciwsłoneczne ukryte w boczkach drzwi. Ten ostatni element docenią przede wszystkim rodziny podróżujące latem w dziećmi. Subtelnie chowane rolety to jeden z tych elementów, który bardzo przypadł mi do gustu. Z tyłu nie zabrakło też wygodnego podłokietnika z miejsce na kubki z napojem oraz dwóch gniazd USB-C do ładowania urządzeń elektronicznych. Brawa dla Skody.

Wyposażenie – czy ktoś wybierze taką opcję?

Parki prasowe rządzą się swoimi prawami. Zazwyczaj samochody skonfigurowane są tak, by pokazać jak najwięcej. Dlatego też ceny takich egzemplarzy znacząco odbiegają od wersji podstawowych. W przypadku Skody zastanawiający jest wybrany wariant wyposażenia. O ile rolety przeciwsłoneczne, automatyczna klimatyzacja trzystrefowa mają sens, to brak opcji elektrycznej klapy bagażnika jest całkowicie niezrozumiały. Co więcej – w cenniku Skody znalazłem pozycję o dobrowolnej rezygnacji z tego elementu w kwocie 0,00 złotych. Czy dział PR Skody naprawdę wierzy w to, że ktoś dobrowolnie zrezygnuje z tego wygodnego elementu wyposażenia?

Zauważalne wpadki

Grupa Volkswagena i zarządzane przez nią marki uchodziły za samochody trwałe i dobrze wykonane. Oczywiście nie każdy pomysł grupy był udany, zdarzały się też gorsze projekty. Nie mniej jednak, jak dotychczas nie miałem większych uwag, co do najnowszego wcielenia Skody Octavii. Każdy z egzemplarzy, który miałem okazje testować był solidnie zmontowany i nie wykazywał ponadprzeciętnego zużycia. Oczywiście, nie ma się też spodziewać wielkich awarii w aucie, którego przebieg nie przekraczał 20 000 kilometrów. Wpadką, która zauważałem w każdym modelu jest brak czytelnego zestawu do sterowania klimatyzacją. Jest to jednak brak trzeźwego spojrzenia na problem przez projektanta Skody, a nie wynik błędu produkcyjnego. Temat był już wałkowany wielokrotnie i to nie tylko przeze mnie. Dlatego też nie ma co do tego wracać. Pozostaje jeden wniosek – nic nie zastąpi fizycznych guzików, które w obsłudze są o wiele prostsze i mniej absorbują uwagę kierowcy.

Przechodząc do wpadek produkcyjnych w testowanym modelu zwróciłem uwagę na dwie niedogodności. Pierwszą jest skrzypiący na każdej nierówności fotel kierowcy. Nieprzyjemny dźwięk był na tyle wyraźny, że nie zagłuszało go nawet radio na niskim poziomie głośności. Tego typu wpadka nie przystoi, szczególnie w samochodzie, którego wartość znacznie przekracza 150 000 złotych. Kolejną, którą zauważyłem podczas zamykania i otwierania pojazdu jest skrzypiący mechanizm elektrycznego składania lusterka. Oczywiście, powyższe przykłady mogą być tylko jednorazową wpadką Skody, niemniej jednak zdecydowanie wpłynęło to na ocenę pojazdu.

Przeniesienie napędu

O jednostce napędowej połączonej z dwusprzęgłową skrzynią DSG napisano naprawdę wiele. Trwałość tej skrzyni, która ma teraz 7-przełożeń jest podobno mniejsza, niż poprzedniej generacji o 6-przełożeniach. Są to jednak tylko i wyłącznie dane spływające od mechaników. Podczas testu skrzynia, jak i silnik typu mild hybrid spisywały się bez zarzutu. Oprócz przestronności auta to jeden z najmocniejszych jego punktów. Do spokojnej jazdy w mieście i na trasie jest w sam raz. Kiedy tylko potrafimy okiełznać swoje sportowe aspiracje i nie będziemy ścigać się od świateł do świateł to podczas wizyty przy dystrybutorze nie będzie płaczu. Spalanie delikatnie przekraczające 5,5 litra na 100 km to jak na te gabaryty auta świetny wynik. Co więcej, dłuższa jazda w trasie ze stałą, rozsądną prędkością pozwoli na przejechanie ponad 700 km na jednym zbiorniku. To z kolei wynik, który do niedawna był osiągalny tylko dla samochodów z silnikiem diesla. W tym przypadku Skoda łapie kolejnego plusa.

Podsumowanie

Skoda Octavia to samochód, który sporo namieszał w klasie kompaktów. Mogłoby się wydawać, że to solidne auto. Jednak wpadki zauważone w testowanym egzemplarzu niekorzystnie wpłynęły na ocenę Octavii. W niemal fabrycznie nowym samochodzie skrzypiący fotel i trzeszczące lusterka są nie do pomyślenia. Tym bardziej, że jest to samochód z grupy VW. Gdyby na teście była Alfa Romeo, to internet huczałbym od żartów z jakości. Bądźmy jednak obiektywni. Octavia to świetne auto. Przestronne, wygodne i z dobrym napędem. Nie jest pozbawione wad, to oczywiste. Ale zaobserwowane problemy to tak naprawdę błahostki, z którymi poradzi sobie każdy serwis w ramach gwarancji. Trzeba przyznać jednak, że w samochodzie za kwotę 166 000 złotych nie powinni one mieć miejsca.

Tekst i zdjęcia: Paweł Oblizajek

Galeria Skoda Octavia:

Dane techniczne Skoda Octavia 1.5 :

Silnik: R4, 1.5 Mild hybrid
Moc: 150KM
Maksymalny moment obrotowy: 250 Nm
Skrzynia biegów: automatyczna, 7-biegowa
0-100 km/h: 8,5 s
V-max: 230 km/h
Cena: 166.000 złotych

Exit mobile version