Site icon Moto Pod Prąd

Renault Arkana E-Tech – mezalians SUVa, hybrydy oraz RS’a?

prof

prof

Nowość na rynku SUVów – Renault Arkana – doczekała się kolejnej wersji silnikowej. Sprawdź jakie są dalsze plany producenta!

Nie tak dawno miałem okazję przedstawić Wam test Arkana 1.3 TCe o mocy 140 KM, czyli zdaniem Renault 140-konna micro hybryda. Jak do tej pory była to jedyna jednostka znajdująca się pod maską tego auta.

Hybryda E-TECH 145KM

Pod strzechy trafia drugi motor i tym razem mamy do czynienia z pełną hybrydą – 1.6 E-TECH 145 KM. W żołnierskich słowach – konwencjonalny silnik spalinowy wspomagany jest przez aż dwa silniki elektryczne. Przy tym warto zauważyć, że mniejszy z nich ma za zadanie synchronizację zmian przełożeń „wielotrybowej skrzyni biegów”, większy wspomagać ruch auta. W tym przypadku hybryda podobna będzie do tej z Clio. Auto odzyskuje energię przy zwalnianiu oraz hamowaniu, natomiast nie ma możliwości ładowania z gniazdka. Według producenta w mieście Arkana poruszać się będzie w 80% czasu w trybie elektrycznym. OK, auto odzyskuje bardzo chętnie energię kinetyczną, a w pełni naładowane baterie przekładają się na zasięg – i tu jest dobre pytanie w aucie bowiem nie ma wskaźnika na ile możemy liczyć.

Arkana startuje z elektrycznego zasilania, a konieczność dostarczania dodatkowej mocy zależy od tego jak dynamicznie startujemy. W tybie eko wyraźnie prąd ma największe znaczenie, a przechodząc po trybach jazdy – My sense oraz Sport – tradycyjne zasilanie chętniej wspomaga elektryczny motor, choć w sumie jest całkowicie na odwrót – nadal dominujący udział ma benzynowa jednostka.

Kiedy hybryda PHEV?

Czy Renault planuje Plug in? Obecnie nie ma takich planów, ale jak mówi przedstawiciel producenta, gdyby klient, [przyp red. najpewniej francuski], byłby zainteresowany, wówczas można wprowadzić taki wariant. Technologia jest przygotowana. Dlaczego nie jest wprowadzana od razu? Arkana określana jest przez producenta jako sportowy, nowoczesny, elegancki SUV-coupe. W takiej mieszance ciężka bateria może być kulą u nogi, a dociążony model może nie oferować już takich osiągów i charakterystyki prowadzenia.

Ups… niepostrzeżenie poruszyliśmy temat osiągów – nie za bardzo podoba mi się wypychanie na światło dzienne konotacji ze sportem i emocjami z jazdy. Arkana to po prostu ekonomiczne auto, ale zacięcia sportowego ciężko się tu doszukiwać. Ok, mamy ładną sylwetkę, opadającą linię dachu – w sumie po tym można oczekiwać sportowych aspiracji. Jednak osiągi i wrażenia z jazdy są 'So, so’. Pierwsza setka pojawiająca się na zegarach po 10.8 sekundy to wynik co najwyżej przeciętny. Tryb Sport wprowadza silnik w bardziej narowiste nastawy. Arkana trzyma wyższe obroty, staje się zauważalnie głośniejsza i przeciąga zmiany biegów. Skrzynia delikatnie poszarpuje, a czasami dziwnie bujnie budą Arkany. W ślad za tymi wszystkimi objawami nie idą sportowe wrażenia z jazdy. Mimo to uważam, że sama baza auta jest bardzo udana. Na pewno na słowa uznania zasługuje rewelacyjne zawieszenie, precyzja prowadzenia oraz stabilność pojazdu przy wyższych prędkościach.

Auto dla aktywnych

W sumie nie uważam się za aktywną osobę. Nie opuszczam asfaltu, jeżdżę po normalnych drogach, najczęściej do ulubionej galerii oraz na działkę, czyli nuda. Z tego powodu nie rozumiem dorabiania ideologii, że Arkana to auto adresowane dla aktywnych osób. Z Arkaną nie możesz być jednak nadaktywny, bo nie ma możliwości wybrania napędu na cztery kapcie. Nie jest to techniczna kulawość, bo platforma CMF-B jest na to przygotowana, tylko chłodna analiza, że zapewne 5% klientów byłoby zainteresowane zakupieniem napędu na wszystkie koła. Koszty R&D oraz biznesowe kalkulacje pogrzebały tę ideę.

RS w drodze

Prawdziwym sztosem byłaby wersja RS, gdyby istniała. Obecnie w konfiguratorze możemy odhaczyć tylko R.S-line, a jak wiemy to nic innego jak wersja wyposażenia – to musi nam wystarczyć. Komu to zawdzięczamy? Europejskiemu lobby nudnych facetów w garniturkach w kratę. Czapki z głów, wstańmy i klaszczmy! Aby było ciekawiej, prototyp wersji RS został stworzony w Korei, czyli miejscu gdzie auto jest produkowane. Co z tym zrobi świat? Wywali na złomowisko interesujących pomysłów podobnie jak wcześniej Clio RS.

160 koni w 1.3TCe

Ostatnią propozycją Renault będzie motor 1.3 TCe o mocy 160 KM. Silnik dostępny będzie od października br. Nie obiecuję sobie wiele, ale mam też nadzieję znaleźć ten punkt ciężkości, który pozwoli zaznać w końcu usportowionych emocji.

Arkana w złotówkach

Arkana dostępna jest w trzech wersjach wyposażenia. Nie inaczej sprawa się ma z możliwością umieszczenia hybrydy pod maską. Najtańsza wersja ZEN startuje od 119 900 zł, jednak przeglądając konfigurator z bogatszymi wersjami – Intense oraz topową R.S line trzeba szykować odpowiednio od 130 900 zł, topowa zaś to wydatek 142 900 zł.

Arkana – jak to w końcu jest

Nie zmienia to postaci, że Arkana to udane auto, jednak nie dajmy się zwariować marketingowemu „bełkotowi”. Auto wyróżnia się odważnym designem, pewnym prowadzeniem, rewelacyjnym zawieszeniem, responsywnym jak na SUVa układem kierowniczym. Jej żywiołem są spokojne odcinki, najlepiej kręte, a nawet wyboiste. Jednym słowem takie, które nie będą zachęcały do szybkiej jazdy. Co do napędu hybrydowego, w sumie nie mam się do czego przyczepić, odzyskiwanie energii jest bardzo efektywne, a tryb stricte elektryczny faktycznie przeważa przy spokojnej miejskiej jeździe i działa bardzo poprawnie. Silnik elektryczny wyraźnie obniża spalanie, ale Arkana nadal nie będzie autem dla aktywnych. Przynajmniej nie na tyle aktywnych, aby zjechać w teren.

Tekst i zdjęcia: Bartek Kowalczyk

Exit mobile version